Tydzień NBA w liczbach

Za nami kolejny tydzień zmagań w najlepszej koszykarskiej lidze na świecie. Portal SportoweFakty.pl przedstawia w liczbach najważniejsze wydarzenia z ostatnich siedmiu dni.

W tym artykule dowiesz się o:

6 - wygranych pod rząd Milwaukee Bucks. Kozły są jedną z największych niespodzianek ostatnich tygodni. 12 zwycięstw w ostatnich 13 spotkaniach spowodowało, że Bucks są sześć meczów powyżej 50 proc. wygranych. To pierwszy taki przypadek od 2002 roku. W poprzednim tygodniu zespół z Wisconsin pokonał takie firmy jak: Cleveland, Boston i Utah.

7 - zwycięstw z rzędu na wyjeździe to bilans Memphis Grizzlies. To najlepsza seria w historii Niedźwiadków. O ile sześć pierwszych triumfów miało miejsce nad zespołami, które nie walczą o najwyższe cele, o tyle siódma wygrana nad Boston Celtics musi robić wrażenie. Grizz pokonali Celów po raz pierwszy od 2006 roku.

7 - kolejnych porażek to z kolei bilans Chicago Bulls. To najgorsza seria od sezonu 2005/2006. Koszykarze z Wietrznego Miasta nie dość, że przegrywają mecz za meczem, to na dodatek mają problemy kadrowe. Derrick Rose po zderzeniu z Supermanem ma uszkodzony nadgarstek, Luol Deng boryka się z urazem łydki, a Joakim Noah narzeka na ból w nodze. Byki z bilansem 31-34 mogą mieć problem z awansem do play off.

8 - wygranych z rzędu w wykonaniu Orlando Magic zostało przerwanych w niedzielę przez Charlotte Bobcats. Rysie zakończyły najlepszą serię Magików od 2006 roku, a sami triumfowali po raz szósty pod rząd, co jest najlepszym wynikiem w historii klubu.

9 - sezon z rzędu New York Knicks zakończą rozgrywki z ujemnym bilansem. W chwili obecnej mają 23 zwycięstwa oraz 43 porażki i są bez szans na awans do play off. Jeden z najbardziej zasłużonych klubów w historii NBA wciąż nie potrafi wygrzebać się z ligowej szarzyzny.

13 - kolejnych zwycięstw Dallas Mavericks przeszło do historii. Druga siła Zachodu niespodziewanie poległa u siebie z NY Knicks i to aż 94:128! Przypomnijmy, że w styczniu to Mavs pokonali Knicks różnicą aż 50 oczek.

14 - triple-double zanotowaliśmy w środę. Tyreke Evans z Sacramento Kings zdobył 19 punktów, 10 zbiórek i 10 asyst. To pierwszy taki wyczyn w krótkiej jeszcze karierze debiutanta z zespołu Królów, który jest murowanym kandydatem do nagrody Rookie of the Year. W tym sezonie ten wyczyn notowali także: LeBron James (trzy razy), Chris Paul, Gilbert Arenas, Rafer Alston, Rajon Rondo, Baron Davis, Josh Smith, Stephen Curry, Russell Westbrook, Darren Collison i Jason Kidd.

16 - kolejna porażka Los Angeles Clippers w pojedynku przeciwko San Antonio Spurs. Koszykarze z Miasta Aniołów po raz ostatni pokonali Ostrogi w marcu 2006 roku. Co gorsza, przegrali 15 ostatnich meczów na parkiecie Spurs. Ostatni ich triumf miał miejsce w styczniu 2002 roku!

20 - asyst miał w poniedziałek Darren Collison, a w piątek Will Bynum. Podobny wynik w tym sezonie notował jeszcze tylko Steve Nash i to dwukrotnie. Debiutant w barwach Szerszeni jest prawdziwą rewelacją obecnych rozgrywek. W lutym zdobywał średnio 21,6 punktu, 8,3 asysty, 3,9 zbiórki i 1,8 przechwytu. W marcu wiedzie mu się póki co równie dobrze - 16,1 punktu i 11,4 asysty. Dzięki jego świetnej postawie, kibice Hornets nie muszą tak bardzo martwić się o kontuzjowanego Chrisa Paula.

37 - meczów z co najmniej 30 punktami ma już Kevin Durant. W piątek lider OKC przeszedł do historii swojego klubu, prześcigając w tej klasyfikacji Spencera Haywooda (1972/1973). Grzmot jest w niesamowitej dyspozycji - zwyciężył w 17 z ostatnich 20 spotkań.

44 - punkty Luisa Scoli przy skuteczności 20 na 25! Fantastyczny występ Argentyńczyka, który dołożył także 12 zbiórek, przyczynił się do wygranej Rakiet nad New Jersey Nets. To najlepszy wynik punktowy gracza Rockets od czasów Tracy’ego McGrady’ego, który w 2007 roku zaaplikował Utah 47 oczek.

50 - zwycięstw osiągnęli w poprzednim tygodniu koszykarze Cleveland Cavaliers. Dokonali tego jako pierwsza drużyna w tym sezonie. W poprzednich dwóch latach ekipy, które notowały 50 wygranych jako pierwsze (07/08 - Boston, 08/09 - Lakers), zdobywały mistrzostwo ligi. Czy tym razem będzie podobnie?

400 - zwycięstw w karierze trenerskiej ma Nate McMillan. Wynik ten osiągnął dzięki piątkowej wygranej nad Sacramento Kings. W niedzielę jego Portland pokonało jeszcze Toronto Raptors, a bilans McMillana to obecnie 401-391. 46-latek pracuje w Blazers od 2005 roku. Wcześniej był szkoleniowcem Seattle Supersonics - zespołu, w którym spędził całą karierę jako koszykarz.

1000 - meczów Steve’a Nasha. 36-letni rozgrywający Phoenix Suns jest 10 czynnym zawodnikiem, który osiągnął ten pułap. Najwięcej występów ma Jason Kidd (1172), a do tego elitarnego grona dołączy wkrótce Joe Smith (999) z Atlanty Hawks. Nash, który występuje w NBA od 1996 roku, notuje w swojej karierze średnio 14,6 punktu i 8,2 asysty.

Źródło artykułu: