21. kolejka LEGA Basket: Porażki polskich koszykarzy

Jacek Seklecki 15 Marca 2010, 12:35

Pepsi Caserta, z Łukaszem Koszarkiem w składzie podejmowała na własnym parkiecie drużynę BancaTercas Teramo, która plasuje się poza pierwszą dziesiątką w ligowej tabeli. Walcząca o drugą lokatę Pepsi był faworytem, jednak szybko twierdzenia te zostały zweryfikowane. Goście z Teramo już w drugiej kwarcie, wygranej 17:9, pokazali, że nie przyjechali do Caserty poddać się wyżej notowanemu rywalowi, tylko wywieźć z tego miasta dwa punkty. I byli na dobrej drodze, bowiem po dobrej części meczu przed przerwą, wygrali także trzecie dziesięć minut i prowadzili już 49:41.

Przewagę tą zawodnicy BancaTercas Teramo dowieźli do samego końca, odnosząc sensacyjną wygraną 67:59. Do udanych tego meczu nie zaliczy nasz reprezentacyjny rozgrywający. Koszarek zaliczył co prawda pięć asyst, co jest jego rekordem we włoskiej LEGA Basket, jednak żaden z jego sześciu rzutów z gry nie doszedł celu. Przestrzelił cztery próby za dwa i dwie za trzy, zatrzymując się tylko na dwóch punktach zdobytych z linii rzutów wolnych.

Z podobnym skutkiem zakończyło się spotkanie innych naszych przedstawicieli w lidze włoskiej, Szymona Szewczyka i Filipa Dylewicza. Ich Air Avellino grało na wyjeździe z przedostatnim w tabeli Carife Ferrara, które do tej pory zwyciężyło w pięciu z aż 20 meczów. Niestety dla naszych reprezentantów szóste zwycięstwo tej drużyny przypadło właśnie w spotkaniu z ich zespołem. Gospodarze już od początku spotkania nadawali tempo grze i z każdą minutą powiększali swoją przewagę.

Ta po trzech kwartach wynosiła już aż 21 punktów! Przyjezdni mimo, że rzucili się do odrabiania tych strat w ostatniej części spotkania to zdołali zniwelować ją o zaledwie sześć oczek i przegrali ostatecznie 63:78. Dziewięć punktów dla Air zdobył Szewczyk, który trafił cztery z siedmiu rzutów za 2, jednak pudłował z dystansu (0/4) i miał pięć zbiórek. O punkt mniej zapisał na swoim koncie Dylewicz, który wykorzystał trzy z pięciu prób i dołożył do tego także trzy zbiórki.

Wypadek przy pracy Avellino wykorzystali koszykarze Canadian Solar Bolonia. Nie mieli oni problemów z pokonaniem jednego z ligowych autsajderów, Cimberio Varese, dzięki czemu wyprzedzili drużynę naszych koszykarzy w tabeli. Canadian Solar wygrał 80:67, a świetne spotkanie rozegrał Andre Collins. Amerykanin ośmiokrotnie rzucał z dystansu i aż sześć prób okazało się skutecznych, co dało mu 20 punktów w całym meczu.

Szansy zrównania się punktami z Sigmą Montegranaro i Pepsi Caserta nie wykorzystał wicemistrz Włoch, Armani Jeans Mediolan. Podopieczni trenera Piero Bucchiego grali w Cantu z miejscowym NGC i przegrali 59:64. Gospodarze zagrali świetną defensywę, czego skutkiem było zaledwie sześć punktów zdobytych przez mediolańczyków w ostatniej kwarcie. W drużynie gospodarzy na wyróżnienie zasługuje Maarten Leunen, który zdobył 21 punktów i miał dziewięć zbiórek.