NBA: Rondo załatwił Celtom czwarte kolejne zwycięstwo

Skuteczny w kluczowych momentach Rajon Rondo zapewnił Boston Celtics czwartą kolejną wygraną. Celtowie pokonali na wyjeździe Dallas Mavericks i wciąż jeszcze mają szansę na zajęcie 2. miejsca w Konferencji Wschodniej.

Dallas jeszcze w czwartej kwarcie prowadziło różnicą siedmiu punktów, ale zabójcza końcówka Celtów, a w szczególności Rajona Rondo (20 punktów i 10 zbiórek) zrobiła swoje. Rozgrywający gości trafiał w najważniejszych momentach (5/5 w tej części gry), a kropkę nad i postawił Paul Pierce (29 pkt), celnie przymierzając zza linii 7,24m. - Rondo był ich kluczem do wygranej. Kończył akcje, a oni korzystali z jego energii. Nie potrafiliśmy ich zatrzymać - stwierdził Erick Dampier, środkowy Mavs.

Celtowie zanotowali 11 przechwytów, najwięcej w sezonie. Aż pięć miał Kevin Garnett, który dołożył również osiem punktów i dziewięć zbiórek. - Oni mieli trzy dni wolnego, a my graliśmy jeszcze wczoraj. Tak więc świetna końcówka i zwycięstwo w ostatecznym rozrachunku jest dla nas bardzo ważne - podkreślił Doc Rivers, szkoleniowiec Bostonu.

Trwa wspaniała passa Milwaukee Bucks. Kozły wygrały po raz 14 w ostatnich 16 meczach, pokonując tym razem na wyjeździe Denver Nuggets. To wynik godny podkreślenia, zwłaszcza że zespół z Kolorado legitymował się do tej pory bilansem 30-5 we własnej hali, wygrywając ostatnie siedem spotkań z rzędu. Gospodarzom na nic zdało się 58 punktów w wykonaniu duetu liderów Carmelo Anthony’ego i Chauncey’a Billupsa.

Goście z kolei przystępowali do tej rywalizacji mocno zmęczeni po piątkowym spotkaniu z Sacramento Kings, które zakończyło się dopiero po dwóch dogrywkach. - Trzeba o tym zapomnieć i grać twardo - podkreślał John Salmons, jeden z ojców wygranej. Doświadczony strzelec miał 21 punktów, a pięć oczek więcej na swoim koncie zapisał Carlos Delfino. Milwaukee z bilansem 38-30 umocniło się na 5. miejscu w Konferencji Wschodniej.

Utah Jazz bez Kirilenki i Okura zmierzyła się z New Orleans Hornets bez Paula i Stojakovicia. Ubytki kadrowe w znacznie mniejszym stopniu przeszkodziły gospodarzom, którzy pewnie zwyciężyli 106:86. Wszystko tak naprawdę rozstrzygnęło się w dwóch pierwszych kwartach, kiedy to przewaga Jazzmanów urosła w pewnym momencie nawet do 35 punktów! - Po prostu graliśmy dobrze. Wyszliśmy na parkiet i czerpaliśmy z tego radość - powiedział Deron Williams, autor 17 punktów i 11 asyst.

Dodatkowo marzenia o dobrym wyniku Szerszeni rozwiała sytuacja z premierowej odsłony, kiedy to David West w chamski sposób sfaulował Kyle’a Korvera i został wyrzucony z boiska. Jazzmani skorzystali z porażek Denver i Dallas, dzięki czemu wciąż liczą się nawet w grze o 2. miejsce na Zachodzie.

Philadelphia 76ers - Chicago Bulls 84:98 (17:21, 23:31, 22:25, 22:21)

(M. Speights 17 (11 zb), S. Dalembert 16, A. Iguodala 11 - D. Rose 23, K. Hinrich 17 (11 as), B. Miller 16)

Miami Heat - Charlotte Bobcats 77:71 (20:21, 27:24, 14:11, 16:15)

(Q. Richardson 18, M. Beasley 16, D. Wade 14 - S. Jackson 18, G. Wallace 15, B. Diaw 12)

New Jersey Nets - Toronto Raptors 90:100 (29:29, 22:19, 19:32, 20:20)

(D. Harris 22, B. Lopez 18 (13 zb), J. Hayes 18 - C. Bosh 36, J. Jack 15, H. Turkoglu 13)

Memphis Grizzlies - Golden State Warriors 123:107 (30:31, 39:33, 38:26, 16:17)

(R. Gay 25, O.J. Mayo 21, Z. Randolph 20 (13 zb) - M. Ellis 28, C. Maggette 20, R. Williams 15)

Utah Jazz - New Orleans Hornets 106:86 (30:22, 33:16, 28:19, 15:29)

(P. Millsap 22 (15 zb), C.J. Miles 19, D. Williams 17 (11 as) - M. Thornton 22, D. Collison 19, E. Okafor 14 (10 zb))

Dallas Mavericks - Boston Celtics 93:102 (24:30, 23:18, 25:25, 21:29)

(D. Nowitzki 28, J. Terry 18, S. Marion 16 - P. Pierce 29, R. Allen 21, R. Rondo 20 (10 zb))

Denver Nuggets - Milwaukee Bucks 97:102 (31:27, 23:26, 22:23, 21:26)

(C. Anthony 29, C. Billups 29, J.R. Smith 11 - J. Salmons 26, C. Delfino 21, E. Ilyasova 14 (10 zb))

Źródło artykułu: