Rywalizacja zakończy się w Polkowicach - relacja z meczu Wisła Can Pack Kraków - CCC Polkowice

Już przed drugim pojedynkiem ćwierćfinałowym pomiędzy zespołami z Krakowa i z Polkowic wiadomym było, że będzie to szlagier kolejki. Takim też był. Oba zespoły wyszły na parkiet zdeterminowane i przekonane o swojej sile. Polkowiczanki prowadząc w rywalizacji 1:0 chciały już w Krakowie zapewnić sobie awans do półfinału. Wiślaczki musiały wygrać ten mecz, aby przedłużyć swoje szanse na grę o medale.

Początek spotkania to gra punkt za punkt. Od pierwszych sekund pojedynku na tablicy dominował wynik remisowy. Obie drużyny walczyły na każdym centymetrze parkietu.Tak jak można było przewidzieć podopieczne Krzysztofa Koziorowicza starały się grać z dystansu i w takiej grze upatrywały swoją szansę. Krakowianki z wyśmienicie dysponowanymi podkoszowymi nie pozwalały jednak narzucić sobie gry polkowiczanek. Janell Burse i Ewelina Kobryn wywiązywały się ze swojej roli doskonale zarówno w ataku, jak i w obronie. Pierwsza kwarta zakończyła się nieznacznym prowadzeniem Białej Gwiazdy 18:16.

W drugie kwarcie CCC zagrało koncertowo. Pomarańczowe grały niezwykle skutecznie i w pewnym momencie nawet zaczynały uciekać krakowiankom. Jednak podopieczne Jose Hernandeza szybko opanowały sytuację i otrząsnęły się z niewykorzystanych sytuacji przez Iziane Castro Marquez, Liron Cohen i Kateriny Zohnovej. Drugą odsłonę wygrało CCC 18:17 i po połowie spotkania Wisła Kraków we własnej hali prowadziła zaledwie jednym punktem.

Druga połowa spotkania zapowiadała niezwykłe emocje. W trzeciej i czwartej kwarcie mieliśmy do czynienia z dużą ilością fauli i ostrej gry. Obie drużyny grały zawzięcie, ale Wisła miała więcej szczęścia i lepszą skuteczność. Przez 15 minut drugiej części meczu obie drużyny prowadziły wyrównaną rywalizację i każda z drużyn miała szansę na zakończenie spotkania po swojej myśli. Ostatnie 5 minut meczu to gra do jednego kosza, a Pomarańczowe skupiły się na faulowaniu. Gra polkowiczanek była w końcówce spotkania chaotyczna i nieskuteczna. Brakowało wykończenia akcji.

Ostatecznie ta część meczu zakończyła się zwycięstwem Wisły 27:22 i 21:5. Taki wynik nie oddaje emocji towarzyszącym tej rywalizacji. Z pewnością w najbliższym pojedynku w Polkowicach, decydującym o tym, która z drużyn awansuje do półfinału będzie pot, krew i walka do ostatnich sekund.

Mecz zakończył się zwycięstwem Wisły Kraków 83:61 i w rywalizacji ćwierćfinałowej jest 1:1.

W pojedynku popełniono 33 faule (13 - Wisła, 20 - CCC), a najskuteczniejszymi zawodniczkami były Janell Burse - 22 punkty i Ewelina Kobryn - 20 punktów po stronie krakowianek i Amisha Carter - 16 punktów z zespołu CCC.

Wisła Can Pack Kraków - CCC Polkowice 83:61 (18:16, 17:18, 27:22, 21:5)

Wisła Can Pack:, Janell Burse 22, Ewelina Kobryn 20, Agnieszka Majewska 16, Iziane Castro Marques 14,Liron Cohen 9, Paulina Pawlak 2, Dorota Gburczyk 0, Katarina Zohnova 0, Anna Wielebnowska 0, Marta Fernandez 0

CCC: Amisha Carter 16, Shannon Bobbitt 13, Daria Mieloszyńska 11, Nadia Parker 7, Justyna Jeziorna 6, Natalija Trofimowa 6, Małgorzata Babicka 2, Anna Pietrzak 0, Karolina Puss 0, Veronika Bortelova 0, Paulina Rozwadowska 0

Stan rywalizacji: 1:1

Źródło artykułu: