NBA: Demolka w Chicago, a Mavs znów przegrywają z Blazers

Miami Heat w United Center nie napotkali żadnego oporu ze strony miejscowych koszykarzy. Bulls nie podjęli wyzwania rzuconego przez gości i musieli przełknąć gorzką, bo 29-punktową pigułkę porażki

Jak Los Angeles Clippers grali na wyjeździe w ciemno można było obstawiać ich porażkę. Zespół z Kalifornii przegrał bowiem jedenaście spotkań z rzędu w halach rywali. W Houston jednak ta czarna seria Clips została przerwana.

- Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Doda nam ono więcej pewności przed kolejnymi meczami. Jestem niesamowicie dumny ze swoich kolegów - powiedział Baron Davis. To właśnie jego trzypunktowy rzut na 17 sekund przed zakończeniem meczu zapewnił zespołowi z Los Angeles wygraną. Kalifornijczycy prowadzili wówczas 95-88 i było już pewne, iż nikt, ani nic nie odbierze im radości ze zwycięstwa. Po trafieniu Davisa kibice zaczęli opuszczać Toyota Center.

- Bardzo żałujemy tej porażki. Mieliśmy zbyt dużo przestojów w czwartej kwarcie i to się na nas zemściło - stwierdził trener Rockets Rick Adelman. W jego zespole najskuteczniejsi byli Trevor Ariza i Aaron Brooks. Obydwaj rzucili po 18 oczek.

Wśród wygranych najwięcej punktów (25) miał Craig Smith. Do swojego dorobku dołożył jeszcze 10 zbiórek.

Spotkanie w Chicago było bez historii. Spora "zasługa" leży po stronie miejscowych koszykarzy, którzy w żaden sposób nie byli w stanie powstrzymać przyjezdnych. Heat robili w United Center co chcieli. Do przerwy ich przewaga wynosiła 30 oczek. Zespół z Florydy na tym nie poprzestał i w trzeciej kwarcie powiększył prowadzenie do 39 punktów. Ostatnia odsłona to tylko walka miejscowych o to, aby zejść z parkietu z twarzą.

- Nie mieliśmy żadnej odpowiedzi na grę rywali. Cały czas atakowali nas O'Neal i Beasley. Jestem rozczarowany postawą moich podopiecznych, ponieważ nie w ogóle nie pokazali walki - powiedział trener Byków Vinny Cel Negro.

Po meczu zaskoczenia rozmiarami wygranej nie krył lider Heat Jermaine O'Neal, który rzucił 24 punkty. - Jesteśmy zdziwiony, że nie postawili nam oporu. Z drugiej strony zrealizowaliśmy założenia trenera, który kazał nam atakować od samego początku - powiedział JO.

Patent na wygrywanie z Dallas Mavericks mają Portland Trail Blazers. Po raz trzeci w tym sezonie zawodnicy Nate'a McMillana odprawili z kwitkiem rywali z Teksasu.

- Tym meczem pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie rywalizować z najsilniejszymi zespołami w lidze - ocenił występ swoich zawodników trener Blazers. W jego zespole prym wiedli LaMarcus Aldridge i Marcus Camby. Pierwszy miał 20 punktów i 10 zbiórek, a drugi dołożył 17 oczek i 11 zebranych piłek.

Na początku czwartej kwarty przyjezdni po rzucie Shawna Mariona zbliżyli się na 82-80. Zawodnicy z Portland nie pozwolili się przeskoczyć. Po celnych rzutach między innymi Rudy'ego Fernandeza i Andre Millera szybko uciekli na 11 punktów i sprawa zwycięstwa została praktycznie przesądzona.

- Wiemy już co trzeba poprawić, aby uniknąć w przyszłości takich sytuacji, że przegrywamy z teoretycznie słabszym rywalem. W playoff nie może dochodzić do takich sytuacji - powiedział Jason Kidd z Mavericks. W Dallas najlepszym graczem był Caron Butler (25pkt, 9zb).

TOP 5 tej serii spotkań:

Chicago Bulls - Miami Heat 74-103 (19-31, 14-32, 16-23, 25-17)

(Warrick 14 (7zb), Gibson 12 (10zb), Rose 12 - O'Neal 24, Beasley 15, Haslem 14)

Houston Rockets - Los Angeles Clippers 93-99 (28-19, 15-25, 27-25, 23-30)

(Brooks 18 (9as), Ariza 18 (8zb, 8as), Scola 16 (14zb) - Smith 25 (10zb), Gooden 17 (14zb), Davis 16 (8as))

Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 101-89 (32-27, 28-27, 20-21, 21-14)

(Aldridge 20 (10zb), Miller 19 (10as), Camby 17 (11zb) - Butler 25 (9zb), Nowitzki 15 (7zb), Marion 15)

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Z P Proc.

x-Boston 46 25 .648

Toronto 35 35 .500

NY Knicks 26 45 .366

Philadelphia 25 47 .347

New Jersey 8 63 .113

CENTRAL DIVISION

y-Cleveland 57 15 .792

Milwaukee 39 31 .557

Chicago 33 38 .465

Indiana 26 46 .361

Detroit 23 48 .324

SOUTHEAST DIVISION

x-Orlando 50 22 .694

x-Atlanta 46 25 .648

Miami 38 34 .528

Charlotte 37 34 .521

Washington 21 49 .300

WESTERN CONFERENCE

NORTHWEST DIVISION

Denver 47 25 .653

Utah 47 25 .653

Oklahoma City 43 27 .614

Portland 43 29 .597

Minnesota 14 58 .194

PACIFIC DIVISION

x-LA Lakers 53 18 .746

Phoenix 45 26 .634

LA Clippers 27 45 .375

Sacramento 24 48 .333

Golden State 20 51 .282

SOUTHWEST DIVISION

Dallas 47 25 .653

San Antonio 42 28 .600

Memphis 38 34 .528

Houston 36 35 .507

New Orleans 34 39 .466

Źródło artykułu: