Czeka nas ciężka noc - komentarze po meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - CCC Polkowice

Wygrana KSSSE AZS PWSZ nad zespołem CCC Polkowice nie przyszła gorzowiankom łatwo. Zespół Pomarańczowych postawił wysoko poprzeczkę i pomimo ogromnego zmęczenia nawiązał równorzędną rywalizację. Zapowiada to niezwykłe emocje w kolejnym pojedynku.

Krzysztof Koziorowicz (trener CCC Polkowice): To był bardzo ciekawe spotkanie. Pomimo, że jesteśmy dopiero po dwóch dniach odpoczynku po trudach walki z Wisłą, to dziewczyny podjęły walkę. Podjęły walkę z wielkim animuszem, z wielką determinacją. Doszliśmy zespół gorzowski na dwa, trzy punkty dwukrotnie i gdzieś zabrakło sił fizycznych i postaci pod koszami. Wszystkie te, które nie trafiły trójki z Gorzowa to podpychały piłkę tak jak Nicky Anosike. Nie mieliśmy pod koszami antidotum. Jest jeden zero i gramy dalej. Potrzebujemy chwilę wytchnienia, niestety nie ma na to czasu. Następny mecz jest jutro. Czas na regenerację niewielki. Gratuluję swoim dziewczynom, bo zagrały dobre zawody.

Natalia Trofimava (koszykarka CCC Polkowice): Zabrakło nam trochę skuteczności za dwa punkty. 38 procent na takie spotkania to jest za mało, żeby wygrać te zawody. Jak wspomniał trener miałyśmy naprawdę mało czasu na wypoczynek. Myślę, że nie do końca się zregenerowałyśmy. Jutro będzie lepiej.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów): To był ciężki mecz. Trudny dla obu stron. Widowisko przednie. Wiedziałem, że będzie twarda obrona, konsekwencja w grze, zaciętość i determinacja. Ten zespół słynął z tego i na pewno to, że zespół Polkowic dzisiaj się tak postawił to wielki powód do chwały dla nich. Jutro będzie bardzo podobny pojedynek. To jest tylko jeden zero. Gramy do trzech zwycięstw. Jutro musimy zrobić kolejny krok, a dzisiaj się do tego wszystkiego przygotować. Czeka nas bardzo ciężka noc. Będziemy siedzieć i analizować. Polkowice zrobiły fantastyczny krok i weszły do tej czwórki. Chcę podkreślić, że to, że Wisła jest poza czwórką to wielka niespodzianka, ale udział CCC w półfinałach jest w pełni przez nich zasłużony.

Katarzyna Dźwigalska (koszykarka KSSSE AZS PWSZ Gorzów): To był bardzo dobry mecz z obu stron. Wiedziałyśmy, że zespół z Polkowic przyjedzie tutaj walczyć, co pokazały w poprzednich meczach. Byłyśmy przygotowane na to, że przyjedzie zdeterminowany i z charakterem zespół i tylko tym samym mogłyśmy się im przeciwstawić. Dla kibiców był to bardzo dobry mecz, ale nasza gra w trzeciej kwarcie to dekoncentracja, dużo strat i przegrana pięcioma punktami. Na szczęście potrafiłyśmy utrzymać tą przewagę do końca.

Źródło artykułu: