Koszykarzowi, który w 2003 roku został wybrany z drugim numerem draftu bardzo spodobała się gra dla Leśnych Wilków. Do tego stopnia, że marzy mu się propozycja kontraktu ze strony jego obecnej drużyny.
- Nie mam powodów do narzekań. Oni (klub - przyp. aut.) zrobili wszystko, aby przekonać mnie do pozostania. Skoro mamy taki sam pogląd, to czemu nie zakotwiczyć tutaj na dłużej? - zastanawia się Darko Milicić. Serb dodał, że dużo wyjaśni czas między rozgrywkami. - Przecież to jest NBA. Dopóki nie mam podpisanego kontraktu w ręki, to wszystko się może wydarzyć - zakończył koszykarz.
Milicić 17 lutego przeszedł z New York Knicks do Timberwolves. W barwach drużyny z Minnesoty rozegrał 21 spotkań. Jego średnie z tego okresu to 8,2 punktu i 5,7 zbiórki.