Jeden mecz bez Garnetta

Władze NBA zajęły się sprawą incydentu z pierwszego meczu pomiędzy Boston Celtics i Miami Heat. Powodem, dla którego liga przyjrzała się temu spotkaniu było zachowanie Kevina Garnetta.

W związku z tym zajściem NBA zawiesiła zawodnika Celtów na jedno spotkanie. Natomiast Quentin Richardson za swoje zachowanie i prowokowanie będzie musiał zapłacić 25 tysięcy dolarów.

Na 40 sekund przed końcem tuż przy linii bocznej upadł Paul Pierce. Doznał kontuzji braku. Otoczyli go koledzy z zespołu. Nagle do Kevina Garnetta podszedł Quentin Richardson. Jeden z liderów Celtów uderzył łokciem w twarz rywala i rozpętała się awantura. Za swoje zachowanie Garnett został wyrzucony z parkietu.

- Widziałem, że Paul cierpi, dlatego chciałem zawołać naszego masażystę. Musiał mieć miejsc, aby przejść. Dlatego właśnie poprosiłem Richardsona, który obrażał mojego kolegę, o przesunięcie się. Później wiadomo jak to dalej było. Nie postąpiłem zbyt rozsądnie - powiedział Garnett.

Komentarze (0)