Były zawodnik Turowa triumfatorem Pucharu Europy

Thomas Kelati, który przez dwa sezony bronił barw PGE Turowa Zgorzelec zdobył Puchar Europy koszykarzy. Jego Power Electronic Walencja, grając świetną defensywę zdemolowała w finale Albę Berlin 67:44.

Jacek Seklecki
Jacek Seklecki

Thomas Kelati, były zawodnik PGE Turowa Zgorzelec w niedzielny wieczór wywalczył ze swoją Power Electronic Walencja Puchar Europy. Drugie co do prestiżu rozgrywki w Europie Walencja wygrała kompletnie dominując w finale Albę Berlin 67:44. Kelati zdobył w tym spotkaniu 13 punktów, trafiając wszystkie pięć rzutów za dwa i jeden z czterech za trzy. Dodał do tego pięć zbiórek, trzy asysty i przechwyt. W całych rozgrywkach EuroCup notował średnio 8,3 punktów i trzy zbiórki, grając na bardzo dobrej, ponad 60-procentowej skuteczności.

- To wspaniały sezon dla nas. Tworzymy świetną, zgraną paczkę, która wspierana przez żywiołowych kibiców potrafi naprawdę zdziałać wiele. W pierwszej połowie finału graliśmy dobrze, ale po przerwie zagraliśmy wręcz wzorowo, przez co Alba właściwie nie miała nic do powiedzenia. Graliśmy szczelną obronę od początku do samego końca - po prostu wykonaliśmy świetną robotę - mówił po finałowym spotkaniu Kelati.

Thomas Kelati grał w PGE Turowe w sezonach 2006/07 i 2007/08. Do Polski przybył z anonimowej Belgii, gdzie bronił barw Dexii Mons Hainaut. Tam nie zachwycał, ale ogromny potencjał widział w nim ówczesny trener PGE Turowa, Saso Filipovski. Sprowadzenie tego koszykarza było strzałem w dziesiątkę dla włodarzy zgorzeleckiego klubu. M.in. dzięki mającemu erytrejskie korzenie Kelatiemu Turów zameldował się po raz pierwszy w swojej historii w finale play-off PLK, a na arenie europejskiej doszedł aż do Elite Eight ULEB Cup.

Skrzydłowy wicemistrza Polski notował odpowiednio 15,7 punktów w swoim pierwszym sezonie na polskich parkietach oraz 15,2 co szybko zaowocowała kontraktem w euroligowej Unicaji Malaga. Tam Kelati wcale nie spisywał się gorzej, ale wciąż prezentował wysoki poziom. Do historii przejdzie jego wyczyn w meczu Euroligi przeciwko Lottomatice Rzym, w którym mający polskie obywatelstwo (ślub z Polką) zawodnik trafił aż dziewięciokrotnie za trzy punkty. Łącznie miał wtedy 33 punkty i siedem zbiórek.

To nie był koniec wspinaczki Kelatiego na sam szczyt. Przed bieżącym sezonem próbował przekonać do siebie Phila Jacksona, trenera aktualnych mistrzów NBA, Los Angeles Lakers. Jeziorowcy jednak nie zdecydowali się podpisać kontraktu z tym koszykarzem do końca sezonu. Ostatecznie po epizodzie w Olympiakosie Pireus Kelati wylądował w Walencji, z którą właśnie świętuje zdobycie Pucharu Europy.

Relacja z meczu finałowego: Walencja miażdży Albę i zdobywa Puchar Europy!

Relacja z meczu o 3. miejsce: Bizkaia Bilbao trzecia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×