Obrońcy tytułu grają dalej!

Zakończył się bez wątpienia najlepszy sezon w historii New Orleans Hornets. Na kilka miesięcy musimy zapomnieć o niesamowitych wyczynach Chrisa Paula i Davida Westa i skupić się na obrońcach tytułu, którzy w poniedziałkową noc pokazali kawałek basketu na najwyższym poziomie. Maszynka pod szyldem San Antonio Spurs znów funkcjonowała bez najmniejszego zarzutu, dzięki czemu wciąż realna pozostaje szansa na obronę mistrzowskiego pierścienia.

- Naprawdę wierzyliśmy, że wygramy tu na wyjeździe - mówił po meczu Tim Duncan. I się nie pomylił. Jak zwykle w tej serii, wszystko rozstrzygnęło się w trzeciej odsłonie. Goście zaprezentowali w niej szczelną defensywę, dzięki której Szerszenie nie potrafiły trafić dwóch rzutów z rzędu. 14 punktów w tej kwarcie w wykonaniu gospodarzy spowodowało, że goście powiększyli prowadzenie do stanu 56:71. W ostatniej odsłonie za odrabianie strat wziął się rezerwowy Jannero Pargo, który celnymi trójkami i rzutami wolnymi zredukował prowadzenie do 3 punktów - 80:83. Rzut na wagę zwycięstwa oddał jednak Tony Parker a Manu Ginobili w najważniejszych momentach nie mylił się z linii rzutów wolnych.

Ostrogi zaaplikowały rywalom 12 trójek, z czego 6 zdobyli zawodnicy rezerwowi. Było to odpowiedzią na podwajanie Duncana pod koszem, który nie radził się sobie ze szczelną defensywą i przestrzelił 12 z 17 rzutów z gry. Parker i Ginobili uzbierali w sumie 43 punkty, czym przyćmili niezwykle wszechstronny występ Chrisa Paula - 18 punktów, 14 asyst, 8 zbiórek i 5 przechwytów. 20 punktów dla gospodarzy uzbierał ponadto David West, z czego 12 w pierwszej kwarcie. Warto również odnotować ważne punkty Roberta Horry’ego, który w swoim 16 sezonie na parkietach NBA wciąż jest na dobrej drodze po swój 8 mistrzowski tytuł!

- Wiedzieliśmy, że te rzuty zaczną w końcu wpadać. Zdarzyło się to dzisiaj, kiedy rzucaliśmy więcej - powiedział jeden z bohaterów Manu Ginobili. - Wszystko co zrobiliśmy dzisiaj to lepsza defensywa w trzeciej kwarcie - skomentował krótko Gregg Popovich. Zwycięstwo to było również setnym w play off w karierze trenerskiej Popovicha. Dzięki temu szkoleniowiec Spurs zrównał się z Larrym Brownem i wspólnie zajmują 3 miejsce na liście wszechczasów. W finale Konferencji Zachodniej San Antonio zmierzy się z Los Angeles Lakers. Pierwsze dwa mecze w Staples Center.

New Orleans Hornets – San Antonio Spurs 82:91 (20:23, 22:28, 14:20, 26:20)

New Orleans: D. West 20, C. Paul 18 (14 as), J. Pargo 18, T. Chandler 13 (15 zb), P. Stojakovic 7, M. Peterson 5, M. Ely 1, B. Wells 0.

San Antonio: M. Ginobili 26, T. Parker 17, T. Duncan 16 (14 zb), I. Udoka 8, B. Bowen 6, R. Horry 6, M. Finley 6, F. Oberto 4, K. Thomas 2.

Stan rywalizacji: 4:3 dla San Antonio Spurs

Komentarze (0)