Grant Hill zostaje w Phoenix

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mimo prawie 38 lat Grant Hill nie ma zamiaru zawieszać koszykarskich butów na kołku. Jeden z filarów Phoenix Suns zdecydował się pozostać w drużynie z Arizony na kolejny sezon.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jesteśmy podekscytowani, że Grant zdecydował się wykorzystać opcję w swoim kontrakcie i pozostać w Suns na następny sezon. On jest bardzo ważnym elementem naszego sukcesu, zarówno ze względu na umiejętności, które posiada, zdolności przywódcze oraz profesjonalizm, który pomaga prowadzić nasz zespół - powiedział Steve Kerr, generalny menedżer Phoenix.

Grant Hill ma za sobą bardzo udany sezon. Zdobywał średnio 11,3 punktu i 5,5 zbiórki (najwięcej zbiórek od sezonu 1999/2000). W play off zapisywał na swoje konto przeciętnie 9,6 punktu i 5,8 zbiórki. Słońca doszły do finału konferencji Zachodniej, co jest najlepszym wynikiem w długiej karierze 37-letniego skrzydłowego.

- Decyzja, aby pozostać w Phoenix była prosta. Nasz sukces w ostatnim sezonie był wynikiem wysiłku wszystkich zawodników. Chciałbym nadal budować tą drużynę i być jej częścią w następnych rozgrywkach - powiedział gracz Słońc.

Hill rozpoczynał karierę w Detroit Pistons, gdzie grał w latach 1994-2000. Kolejne siedem lat spędził w Orlando Magic (2000-2007) i od tego czasu przywdziewa barwy ekipy z Arizony. W sumie rozegrał 868 meczów, ze średnimi na poziomie 17,8 punktu, 6,5 zbiórki i 4,5 asysty. Jego karierę bardzo często torpedowały wszelakie kontuzje.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)