- Na chwilę obecną przeważa opcja "nie". To jakieś sześćdziesiąt procent - stwierdził zawodnik Celtów przed trzecim finałowym spotkaniem z Los Angeles Lakers. Swoją decyzję motywuje tym, iż ma bardzo długi sezon.
- Kiedy grasz w fazie playoff trudno jest oszacować jak daleko zajdziesz. Jeśli zagramy siedem meczów wówczas będzie zaledwie miesiąc na odpoczynek i regenerację. Musze to wszystko dokładnie przemyśleć - dodał Kendrick Perkins.
Pomimo tego, że center Celtów skłania się ku zrezygnowaniu z walki o miejsce w kadrze, to nie podjął on jeszcze ostatecznej decyzji. - To dla mnie wielki honor być częścią takiej drużyny. Po sezonie szybko określę swoje stanowisko - kończy koszykarz.