Finał LEGA Basket: Wielki mecz McIntyre’a

Terrell McIntyre rozegrał fantastyczne spotkanie otwierające finał włoskiej LEGA Basket. Rozgrywający Montepaschi zdobył 29 punktów, a jego drużyna pewnie pokonała Armani Jeans Mediolan 100:80. Niemal całą przewagę gospodarze uzyskali w drugiej połowie, którą wygrali 50:31.

Gwiazdy Montepaschi Siena świeciły o wiele mocniej od swoich vis-a-vis drużyny Armani Jeans Mediolan. Pierwsza piątka gospodarzy zdobyła aż 80 punktów, podczas gry starterzy rywala tylko 41. Kapitalne zawody rozegrał przede wszystkim Terrell McIntyre. Filigranowy generał w ekipie mistrzów Włoch spędziła parkiecie tylko 23 minuty, jednak zdobył aż 29 punktów, trafiając m.in. pięć rzutów za trzy punkty.

Świetna forma Amerykanin to był klucz do zwycięstwa ekipy trenera Simone Pianigianiego, bowiem na początku poza McIntyre’m nikt nie kwapił się do rozgrywania kluczowych akcji meczu. W pierwszej kwarcie rozgrywający Montepaschi zdobył aż 14 punktów i miał trzy asysty, dzięki czemu jego drużyna prowadziła 27:24.

Gdy w drugiej kwarcie McIntyre nie grał Armani Jeans Mediolan zaczęło naciskać rywala. Co prawda w 15. minucie gry po punktach Kristofa Lavrinovicia gospodarze prowadzili już 40:33, ale z każdą kolejną akcją mediolańczycy niwelowali straty. Bardzo dobrze grał Jonas Maciulis, który zdobył siedem punktów w tej kwarcie. Litwin szarpał i to po jego akcjach przewaga mistrzów Włoch wynosiła tylko jeden punkt. Właśnie przy wyniku 50:49 dla Montepaschi obie drużyny schodziły do szatni.

Po przerwie Montepaschi, jakby podrażnione tym, że nie zdołało wypracować sobie jeszcze jakiejś bezpiecznej przewagi, ruszyło do ataku. Na parkiecie pojawił się ponownie McIntyre i znów kluczowe akcje były jego autorstwa. Amerykanin do swojego dorobku dołożył kolejne 10 punktów zdobyte w trzeciej kwarcie, czyli zaledwie o cztery mniej, niż cała drużyna z Mediolanu w tej części gry.

To pozwoliło miejscowym zbudować 10-punktową zaliczkę, czego ekipa trenera Pianigianiego już nie oddała. Armani Jeans próbowało jeszcze zbliżać się do rywala, ale na mniej, niż 12 punktów nie dało rady. Montepaschi w końcówce złapało wiatr w żagle i zdołało zdobyć nawet 100 punktów po celnej trójce Shauna Stonerooka. Wtedy gospodarze prowadzili 100:77, a ostatecznie 20-punktowa wygrana (100:80) pokazała, że ekipa ze Sieny jest na dobrej drodze do czwartego z rzędu tytułu mistrza Włoch.

Oprócz fantastycznego Terrella McIntyre’a w ekipie z Palasport Mens Sana wyróżniła się cała pierwsza piątka. Każdy z graczy, który wyszedł w podstawowym składzie (McIntyre, Eze, Sato, Hawkins, Stonerook) przekroczył granicę 10 punktów. Po stronie gości najwięcej punktów, 15 zdobył rezerwowy, Chris Monroe.

Kolejne spotkanie tego finału odbędzie się już we wtorek ponownie w Sienie.

Montepaschi Siena - Armani Jeans Mediolan

100:80

(27:24, 23:25, 23:14, 27:17)

Montepaschi: McIntyre 29, Sato 18, Stonerook 13, Eze 10, Hawkins 10, Zisis 9, Lavrinović 8, Domercant 2, Ress 1, D’Ercole 0, Carraretto 0.

Armani Jeans: Monroe 15, Finley 14, Maciulis 12, Mancinelli 9, Mordente 9, Bulleri 8, Becirović 4, Rocca 4, Viggiano 2, Hall 2, Arnold 1.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Montepaschi

Komentarze (0)