Izzo dał Cavaliers kosza. Co dalej?

Odrzucenie oferty pracy przez Toma Izzo stawia w trudnej sytuacji Cleveland Cavaliers. Zespół z Ohio po zwolnieniu Mike'a Browna wciąż nie ma trenera. Kandydatów wymienia się kilku, ale największe nadzieje wiązano właśnie z coachem MSU.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Sprawcą tego problemu jest LeBron James. Każdy z potencjalnych kandydatów chciałby wiedzieć jakie LBJ ma plany na przyszłość. Podobnie było z Tomem Izzo z uczelni Michigan State. Na drugi plan zeszło nawet wynagrodzenie w wysokości sześciu milionów dolarów za sezon.

- Nie spieszymy się i spokojnie czekamy na rozwój wydarzeń - powiedział generalny menedżer Cavs Chris Grant. Niedawno rozmawiał on z Byronem Scottem, który jest brany pod uwagę jako plan awaryjny na wypadek odpowiedzi negatywnej od Izzo.

W kuluarach mówi się, że Dan Gilbert może spotkać się ze Scottem w momencie, kiedy wyjaśni się sytuacja Phila Jacksona w Los Angeles Lakers. Zen Master może bowiem odrzucić mniejszy kontrakt od Jerry'ego Bussa. Wtedy do gry zamierza wejść właściciel Cavaliers, oczywiście o ile utytułowany szkoleniowiec nie zdecyduje się przejść na emeryturę.

Gdyby żaden z dotychczasowych planów nie wypalił, wówczas kierownictwo Kawalerzystów może zaprosić na rozmowy Kelvina Sampsona (asystent w Milwaukee Bucks lub byłego trenera Atlanta Hawks Mike'a Woodsona. Jedno jest pewne, zanim poznamy nowego coacha Cavs trochę czasu upłynie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×