Lakers - Celtics pod specjalnym nadzorem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Policja w Los Angeles będzie miała pełne ręce roboty. Wiadomo bowiem, że siódme i zarazem decydujące spotkanie finałów to ogromne zainteresowanie widzów, a co za tym idzie jeszcze większe emocje, a to może prowadzić do negatywnych zachowań kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

Szef policji z Miasta Aniołów w wystąpieniu oznajmił, że nie mundurowi nie zamierzają tolerować żadnych aktów wandalizmu i przemocy. - W żaden sposób nie można niszczyć reputacji miasta, które wszyscy kochamy - powiedział Charlie Beck. Mundurowi będą mieli dodatkowe wsparcie w postaci setki funkcjonariuszy wysłanych przez szeryfa Los Angeles.

Policjanci w LA dmuchają na zimne. W pobliżu hali STAPLES Center będą mogli znaleźć się tylko posiadacze biletów na spotkanie Lakers - Celtics.

Skąd taka mobilizacja? Oczywiście nikt w Los Angeles nie zakłada innego scenariusza jak zwycięstwo Lakers i fetowanie kolejnego mistrzostwa. Cały czas w pamięci stróżów prawa są wydarzenia sprzed roku, kiedy świętujący tłum demolował centrum miasta. Krewcy fani wzniecali pożary, niszczyli samochody i plądrowali sklepy.

- Nie będziemy siedzieć z założonymi rękoma i pozwalać na bezmyślną demolkę. Wierzę, że kibice nie zrujnują tego pięknego dnia - apelował do fanów burmistrz Los Angeles Antonio Villaraigosa.

Źródło artykułu: