- Zacznę o tym myśleć w odpowiednim momencie, ale to chyba oczywiste, że najchętniej zostałbym w Bostonie - powiedział tuż po siódmym spotkaniu finału Ray Allen.
Doświadczony zawodnik, który trykot C's przywdziewa od 2007 roku najchętniej grałby w Beantown do końca swojej kariery. - Podoba mi się tutaj. Dlatego uważam, że nie ma po co się przenosić gdziekolwiek i szukać lepszych miejsc. Nie wszystko jednak zależy ode mnie. Nie mogę się doczekać rozmów - dodał Sugar Ray.
W tym sezonie Allen zarobił 18,7 miliona dolarów. Teraz jednak może liczyć na połowę tych pieniędzy.
W sezonie zasadniczym 34-letni zawodnik w każdym meczu notował średnio po 16,3 punktu i 3,2 zbiórki na mecz. Podobnie statystyki miał w finałowych starciach z Los Angeles Lakers.