WNBA: Strzelanina w Atlancie

W środę odbyło się jedno spotkanie na parkietach ligi WNBA. W Atlancie miejscowe koszykarki Dream rywalizowały z Tulsą Shock. Po bardzo dobrym widowisku gospodynie odniosły kolejną wygraną w sezonie. Bohaterką spotkania byłą Angel McCoughtry, która zagrała rewelacyjne zawody notując w statystykach double-double.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Angel McCoughtry była niekwestionowaną bohaterką spotkania, w którym jej Atlanta Dream pokonała we własnej hali Tulsę Shock. Rzucająca Dream nie tylko zapisała na swoim koncie 29 punktów i 10 zbiórek, ale i zdobyła 6 najważniejszych punktów w meczu, a wszystkie w ciągu dwóch ostatnich minut spotkania.

- Ona jest gwiazdą. W decydujących momentach potrafi wziąć piłkę pod pachę i zrobić z tego użytek. Dzisiaj pokazała to w pełni - skomentowała występ swojej podopiecznej Marynell Meadors. Pod wrażeniem gry McCoughtry był również szkoleniowiec rywalek Nolan Richardson. - Ona jest wspaniałą zawodniczką. Potrafi zdobywać punkty, potrafi włączyć się w walkę o zbiórkę. Ona ma już swoją dobrą markę w WNBA - skomentował grę rzucającej Dream opiekun Shock.

Sama bohaterka meczu nie skomentowała swojej gry. Odniosła się natomiast do samego meczu, który miał być dość łatwy dla jej zespołu, a jak się okazało, wcale taki nie był. - Jesteśmy na pierwszym miejscu w swojej konferencji i każdy kto z nami gra, chce nas pokonać - to normalna rzecz. Wszyscy się mocno mobilizują na mecze z nami i dzisiejszy mecz jest tego tylko dowodem - powiedziała McCoughtry.

Faktycznie przed meczem wydawało się, że dla Dream wygrana to czysta formalność, a na 2:26 przed końcem meczu na tablicy wyników było 86:86. Wtedy jednak kluczowe akcje zademonstrowała McCoughtry i wygrana została w Atlancie.

Liderka Dream otrzymała solidne wsparcie od Brazylijek Eriki DeSouzy (19 punktów i 7 zbiórek) oraz Iziane Castro Marques (18 punktów i 8 asyst). Kolejne double-double na swoim koncie zapisała również Sancho Lyttle.

Zawodniczki Shock zakończyły mecz w Atlancie z 50 procentową skutecznością rzutów za 3 punkty, ale to nie wystarczyło do odniesienia zwycięstwa.

Shock grały również bez Shanny Crossley, która zmaga się z infekcją, która wyłączy ją z gry na kilka tygodni.

Wynik:

Atlanta Dream - Tulsa Shock 96:90 (31:23, 18:23, 27:26, 20:18)
(A.McCoughtry 29 (10 zb), E.DeSouza 19, I.Castro Marques 18, S.Lyttle 11 (12 zb) - S.Robinson 17, K.Braxton 15, A.Holt 14, J.Lacy 13)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×