W nowym sezonie pruszkowski team Lidera Blach Pruszyński prowadzić będzie Arkadiusz Koniecki wspólnie z Jackiem Rybczyńskim. O tym jednak było wiadome już od kilku tygodni. Teraz przyszła kolej na pierwsze zawodniczki.
Umowę z pruszkowskim zespołem parafowały na kolejny rok Katarzyna Cymmer oraz Katarzyna Ćwiklińska. Pierwsza gra na pozycji rozgrywającej, a do Lidera trafiła w połowie poprzedniego sezonu. - Wierzę, że tym razem awansujemy do fazy play off i jako zespół zajmiemy lepszą lokatę niż w minionym sezonie. Osobiście chciałabym zaś mieć możliwość rozwoju swoich umiejętności, aby pomóc koleżankom w osiągnięciu powyższego celu - powiedziała Cymmer, która poprzedni sezon na parkietach FGE zakończyła ze średnimi 4,7 punktu, 2,8 zbiórki i 2 asyst na mecz.
Ćwiklińska poprzedni sezon praktycznie cały straciła, gdyż nabawiła się kontuzji kolana, która wyeliminowała ją z gry na długo. Teraz jednak jak sama już mówi, z dnia na dzień jest coraz lepiej. - O tak, jestem bardzo spragniona gry. Mam nadzieję, że już w pełni i bez żadnych problemów będę mogła uczestniczyć w treningach. Wierzę, że dostanę szansę na grę w ekstraklasie - mówi Ćwiklińska.
W Pruszkowie pomyśleli też o wzmocnieniach. Na pierwszy rzut poszły nowe zawodniczki podkoszowe. Z poznańskiego MUKS-u sprowadzono jedną z najlepszych koszykarek młodego pokolenia Paulinę Antczak. Popularna Antek ostatni sezon zakończyła ze wskaźnikami 7,2 punktu, 5,9 zbiórki i 2,3 przechwytu. To z pewnością przyszłościowy ruch ze strony działaczy.
Inna podkoszową zawodniczką, która związała się umową z pruszkowskim Liderem to Martyna Koc. Wychowanka klubu z Wołomina poprzednie rozgrywki spędziła w klubie UTEX ROW Rybnik, gdzie średnio notowała 6,8 punktu i 5,2 zbiórki na mecz. - Poprzedni sezon mógł być zdecydowanie lepszy, ale z różnych powodów nie był. Mam nadzieję, że w kolejnym się odbuduję i pokażę z jak najlepszej strony - krótko po zakończeniu poprzedniego sezonu mówiła Koc.
Czy to koniec wzmocnień? Mówi się, że kandydatką do gry w Pruszkowie jest inna polska podkoszowa, a jest nią Aleksandra Chomać. Gdyby jeszcze ta koszykarka trafiła do Pruszkowa siła Lidera pod tablicami wyglądała by dość imponująco. Na razie trudno jeszcze powiedzieć, jakie zawodniczki zagraniczne przyjadą do Pruszkowa na sezon 2010/2011, ale to wyjaśnić ma się w przeciągu kilku najbliższych dni.