40-letnia już Edyta Krysiewicz przez ostatnie lata była prawdziwą ostoją leszczyńskiego klubu. Prawdziwy renesans formy przeżyła w sezonie 2007/2008, kiedy to wspólnie z Tęczą zakończyła rozgrywki na czwartym miejscu, a jej dyspozycja zaowocowała powołaniem do kadry narodowej.
Poprzednie rozgrywki doświadczona zawodniczka zakończyła ze średnimi 10,5 punktu, 2,1 zbiórki i 2,1 asysty na mecz, spędzając średnio na parkiecie 26 minut. Nic więc dziwnego, że włodarze klubu liczą, że zawodnika ta przedłuży jeszcze umowę, gdyż nawet wchodząc z ławki może dużo dać drużynie. Na razie koszykarka waha się z podjęciem decyzji o kontynuacji kariery.
Czy Edyta Krysiewicz nadal będzie prowadzić grę leszczyńskiej Tęczy? Tutaj przeciwko prawie dwukrotnie młodszej Annie Pietrzak
Włodarze klubu są już jednak przygotowani na ewentualną odmowę ze strony Krysiewicz, a świadczą o tym dwa ostatnio podpisane kontrakty. Mowa oczywiście o Agnieszce Kuładze oraz Mercedes Fox-Griffin. Obie występują na pozycji rozgrywającej. Amerykanka może ewentualnie być uzupełnieniem i grać jako rzucający obrońca. O tym, że zdolności do zdobywania punktów ma, niech świadczą jej statystyki z ligi izraelskiej, gdzie średnio notowała 17 punktów w meczu.
Kułaga w poprzednim sezonie nie grała zbyt dużo w Wiśle Can Pack Kraków, ale trener Jarosław Krysiewicz widzi w niej potencjał. - Agnieszka ma duży potencjał, jest bardzo szybka. Osobiście nie widziałem, tak szybkiej Polki grającej na tej pozycji. Dobrze radzi sobie też w obronie - powiedział na łamach elka.fm szkoleniowiec Tęczy.
Budowa leszczyńskiego zespołu nabiera zatem tempa. Oprócz Kułagi i Fox-Griffin, w Tęczy zagrają też Justyna Grabowska, Joanna Czarnecka i Aleksandra Drzewińska. Czy drużynę wzmocnią kolejne zawodniczki zagraniczne? To zależeć będzie tylko i wyłącznie od budżetu, jakim leszczyński team będzie dysponował na kolejny sezon.