Dwa dni turnieju i dwa przekonywujące zwycięstwa - to obraz początkowej fazy mistrzostw świata koszykarzy do lat 17, które od piątku odbywają się w niemieckim Hamburgu. Podopieczni Jerzego Szambelana najpierw nie dali szans Australijczykom, aby następnego dnia przełamać barierę 100 punktów i odprawić z kwitkiem Koreańczyków z Południa.
Tym samym po dwóch kolejkach Polacy legitymują się kompletem czterech punktów i są liderami grupy B, z bilansem 172:137, tj. +35. W całych mistrzostwach tylko faworyzowana reprezentacja USA ma lepszy bilans małych koszów (+48).
Co więcej, trzech polskich koszykarzy znajduje się na samym szczycie w trzech najważniejszych klasyfikacjach indywidualnych. Mateusz Ponitka ze średnią 23,5 punktu jest najlepszym strzelcem, Przemysław Karnowski zebrał już 30 piłek (śr. 15), a Grzegorz Grochowski rozdał już 16 asyst (śr. 8).
Mateusz Ponitka - najlepszy strzelec mistrzostw świata w Hamburgu
Przed naszymi rodakami dzień przerwy, do gry wracają już w poniedziałek. Od razu zmierzą się z groźnymi Niemcami godz. 19), którzy także jeszcze nie zaznali porażki. Warto podkreślić, że gospodarze turnieju niespodziewanie pokonali Hiszpanów, mistrzów Europy U-16 sprzed roku. We wtorek przeciwnikami Polaków będą właśnie koszykarze z półwyspu Iberyjskiego (godz. 14.30), a w środę Kanadyjczycy (godz. 10). Do ćwierćfinałów awansują cztery najlepsze zespoły z każdej grupy.
Przed rokiem kadra U-16 zajęła w litewskim Kownie 4. miejsce w mistrzostwach Europy. Trzon obecnej kadry opiera się właśnie na zawodnikach z tamtego składu (Ponitka, Michalak, Karnowski, Niedźwiedzki, Gielo, Matczak, Grochowski).
