Polska nie rozpoczęła dobrze tego spotkania. Litwini narzucili swój styl gry naszym rodakom i po nieco ponad pięciu minutach gry rywale drużyny trenera Jerzego Szambelana prowadzili aż 11:2. Polacy nie potrafili się obudzić w pierwszej kwarcie. Dość powiedzieć, że pod koniec pierwszych dziesięciu minut Biało-Czerwoni przegrywali już 8:21 i nic nie zapowiadało, aby taki stan rzeczy miał się zmienić.
Dwuminutowa przerwa między pierwszą, a drugą kwartą podziałała jednak bardzo mobilizująco na koszykarzy znad Wisły. Przez pięć minut Litwa nie potrafiła zdobyć żadnego punktu, natomiast Polacy rzucili aż 15 i od stanu 8:21 wyszli na prowadzenie 23:21!
Nasi rywale obudzili się jednak i to oni zaczęli atakować. Z parkietu zszedł aktywny Przemysław Karnowski i właśnie w tym fragmencie Litwa zdobyła 10 punktów bez żadnej odpowiedzi ze strony Polaków. To dało ekipie trenera Dariusa Dikciusa osiem punktów przewagi i prowadzenie 31:23.
Polacy i to odrobili, a odrobił to właściwie w pojedynkę Mateusz Ponitka. Rzucający Polonii 2011 Warszawa w niecałe dwie i pół minuty zdobył aż 14 punktów! W tym czasie trzy razy z rzędu trafił z dystansu, a w jednej z akcji świetnie poszybował nad obręczą i dzięki jego grze Polska wyszła na prowadzenie 39:38.
Podopieczni trenera Szambelana dobrze weszli w drugą połowę. Po pięciu minutach trzeciej kwarty nasi koszykarze wygrywali 49:43. Bardzo dobrze grał Tomasz Gielo i Filip Matczak. Ten pierwszy poderwał kolegów świetnym wsadem, natomiast drugi w ważnym momencie trafił za trzy. Biało-Czerwoni prowadzili po trzeciej kwarcie 60:52.
Litwini nie poddawali się. Niecałe pięć minut przed końcem meczu punktami akcję zakończył Mantas Mockevicius, po chwili tym samym popisał się Simonas Kymantas i było tylko 65:63 dla Polski.
Na posterunku stał Michał Michalak. Koszykarz Polonii 2011 Warszawa nie grał dobrych zawodów, ale w ważnym momencie trafił spod kosza. Dodatkowo na nieco ponad półtorej minuty przed końcem Gielo wykorzystał świetne podanie od Karnowskiego i Polska prowadziła 71:65.
Litwini nie dali rady już zbliżyć się do naszych koszykarzy, przegrywając ostatecznie 65:75. To wielki, historyczny wyczyn Polaków. Już w niedzielę nasi młodzi koszykarze zagrają o złoty medal mistrzostw świata!
65:75
(21:12, 17:27, 14:21, 13:15)
Litwa: Mockevicius 24, Narkevicius 12, Lekunas 9, Kymantas 8, Semaska 3, Paliukenas 3, Lekys 2, Majauskas 2, Uzupis 0.
Polska: Mateusz Ponitka 22 (3 zb), Przemysław Karnowski 18 (13 zb, 5 as), Tomasz Gielo 12 (4 zb), Filip Matczak 10, Michał Michalak 8 (4 zb), Grzegorz Grochowski 5 (4 zb), Daniel Szymkiewicz 0, Jakub Koelner 0, Piotr Niedźwiedzki 0 (4 zb).
Mateusz Ponitka gwiazda reprezentacji Polski (foto: zibi)