Barcelona mecz zaczęła idealnie. Gospodarze rzucili 15 punktów z rzędu, a rywalom na pierwsze punkty pozwolili dopiero w 7. minucie. Świetnie przeciwko liderowi Joventutu, Rudy’emu Fernandezowi grał Gianluca Basile. Włoch podążał za strzelcem Joventutu jak cień, nie pozwalając mu na chwilę oddechu. Barca grała skutecznie w ataku i szczelnie w obronie. Ważne rzuty trafiał Laković, który w półfinale wreszcie się przebudził i wyprowadził swój zespół na 16-punktowe prowadzenie po pierwszej kwarcie.
W drugich dziesięciu minutach Joventut pokazał, że jeszcze z walki o finał nie zrezygnował. Trener Reneses wprowadził na boisko Hernandeza-Sonsece, który tylko w tej części gry rzucił 10 punktów. Jego podopieczni zaczęli lepiej bronić, zmuszali rywali do prostych błędów i wykorzystywali liczne okazje do kontry. Na 2 minuty przed końcem pierwszej połowy Laković zderzył się z Fernandezem na środku boiska w walce o piłkę. Hiszpan mocno uderzył łokciem o parkiet i nie był dalej w stanie kontynuować gry w końcowych minutach drugiej kwarty.
Na początku trzeciej części meczu pojedynek strzelecki urządzili sobie Mallet z Lakoviciem. Na parkiet powrócił Rudy Fernandez, ale było widać, że stłuczony łokieć bardzo mu dokucza. Mimo urazu swojego lidera, Joventutuowi udało się zmniejszyć straty do jednego oczka (57:56). Barcelona odpowiedziała wtedy serią 7 punktów z rzędu zakończoną trójką Basile. Joventut nie potrafił się już po takim ciosie podnieść. Ekipa z Badalony prawie całą czwartą kwartę grała bez kontuzjowanego Fernandeza, który powrócił na parkiet dopiero na minutę przed końcem, gdy przewaga Blaugrany osiągnęła 10 punktów. Rudy miał być ostatnią deską ratunku, ale czasu było już zbyt mało, by odwrócić losy spotkania.
Barcelona zasłużenie awansowała do finału. Trener Xavier Pasqual wykonał kawał dobrej roboty, wycisnął z swoich graczy to, co mają w sobie najlepsze. Liderem drużyny stał się Alex Acker (20 punktów, 9 zbiórek), który pierwsze pół sezonu przesiadywał głównie na ławce. W półfinale przebudził się Laković, a końcówka rozgrywek to prawdziwa eksplozja formy Erslana Ilyasovy. Młody Turek rzucił Joventutowi 15 punktów i miał 18 zbiórek. Zwycięstwo swoich niedawnych partnerów z trybun oklaskiwał Juan Carlos Navarro, aktualnie gracz Memphis Grizzlies, a jeszcze niedawno lider Barcelony.
Joventut nie był w stanie nawiązać walki z Barceloną bez Rudy’ego Fernandeza, ale i tak może zaliczyć ten sezon do udanych. Koszykarze z Badalony zdobyli w tym sezonie Puchar ULEB, sezon zasadniczy zakończyli na drugim miejscu tuż za Realem i po roku przerwy powrócą do Euroligi. W końcówce rozgrywek dało o sobie znać zmęczenie, a porażka w pierwszym meczu we własnej hali z Barceloną tylko podłamała zespół.
Barceona czeka teraz na rywala. W niedzielę Unicaja podejmuje TAU i musi wygrać, jeśli myśli o grze w finale.
AXA FC Barcelona - DKV Joventut Badalona 85:71 (22:6, 23:34, 19:19, 21:12)
Barcelona: Acker 20, Laković 17, Ilyasovaa 15, Vazquez 12, Basile 8, Kasun 6, Marconao 5, Griamu 2, Neal 0, Sanchez 0.
Joventut: Hernandez-Sonseca 13, Moiso 11, Ribas 10, Mallet 10, Fernandez 9, Barton 7, Rubio 6, Noel 5, Jagla 0, Lavina 0, Popović 0.