ME U-20 koszykarek: W poniedziałek zaczynamy drugi etap

Młodzieżowe reprezentantki Polski koszykarek w poniedziałek rozpoczną drugi etap turnieju o Mistrzostwo Europy w kategorii U-20. Podopieczne Jacka Winnickiego do tej pory wygrały dwa mecze a jeden przegrały. Teraz zaczynają się decydujące mecze. W drugim etapie trzeba znaleźć się w czwórce, żeby uzyskać awans do ćwierćfinałów.

Krzysztof Kaczmarczyk 18 Lipca 2010, 12:00

Za nami pierwsza faza grupowa Mistrzostw Europy koszykarek U-20, które rozgrywane są na Łotwie. Każda z drużyn ma już za sobą po trzy spotkania. Do drugiego etapu awans uzyskały po trzy najlepsze drużyny z pierwszego etapu. Cztery drużyny z czterech ostatnich miejsc stworzyły grupę, z której najgorsze dwa zespoły opuszczą Dywizję A.

W grupie drużyn, które walczyć będą o najwyższe laury znalazły się biało-czerwone. Podopieczne Jacka Winnickiego z trzech dotychczasowych meczy dwa wygrały (z Bułgarią i Holandią) oraz jeden przegrały (z Francją). Dzięki takim wynikom do drugiego etapu, w którym liczą się mecze z pierwszego etapu, awansowały z bilansem jednej wygranej i jednej przegranej.

W ostatnim grupowym meczu pierwszej fazy Polki zmierzyły się z aktualnymi mistrzyniami Europy, czyli Francuzkami. Sprawdzian kompletnie nie wyszedł Polkom, pomimo faktu, że pierwsza połowa spotkania wyglądała całkiem nieźle. - Rzeczywiście, pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała całkiem przyzwoicie. Przez 20 minut potrafiłyśmy toczyć z Francją wyrównany pojedynek. Jednak nie da się wygrać meczu rzucając 30 punktów. Nie trafiałyśmy do kosza z wypracowanych i czystych pozycji - tłumaczy przyczyny porażki Olivia Tomiałowicz. Polki do przerwy przegrywały tylko 25:34, po to, żeby po przerwie zdobyć jedynie 6 punktów i przegrać całe spotkanie 80:31.

Trójkolorowe pewnie wygrały wszystkie spotkania pierwszego etapu i udowodniły, że na Łotwę przyjechały z jasno określonym celem, którym jest obrona mistrzostwa. Czy mają na to szanse? - Zdecydowanie tak! Mają bardzo poukładany i zbilansowany zespół. Świetnie wykorzystują wszystkich graczy, zarówno pod koszem, jak i na obwodzie. Potrafią utrzymać balans w grze, ale przede wszystkim grają bardzo dobrze w obronie - ocenia koszykarka, która na co dzień występuje w Lotosie Gdynia.

Faworytów do tytułu jest co najmniej kilka. Obok Francji wymienia się również zawsze groźne Hiszpanki. O co natomiast zagrają Polki? - W każdym spotkaniu gramy o zwycięstwo. Chcemy zająć jak najwyższą lokatę. Na razie jednak musimy skoncentrować się na najbliższym meczu z gospodarzem mistrzostw, bo na pewno nie będzie to łatwy mecz - kończy wychowanka klubu z Pruszkowa.

Polki zagrają teraz w poniedziałek z Łotyszkami, wtorek z Rosjankami i w środę z Ukrainkami. Cztery najlepsze drużyny z grup E i F wywalczą awans do ćwierćfinałów i z pewnością to jest właśnie cel podopiecznych trenera Winnickiego.

W dotychczasowych spotkaniach Tomiałowicz uzyskała najlepsze wskaźniki w średniej punktów (10,3 na mecz) oraz asyst (3,3 na mecz). W zbiórkach (8,7 na mecz) oraz blokach (1,3 na mecz) przewodzi Małgorzata Misiuk, a najlepiej przechwytującą zawodniczką naszej kadry jest Martyna Cebulska (2 na mecz).