Polacy od początku przekonali się o sile Słoweńców. Nasi rywale ani myśleli odpuszczać i przez kilka pierwszych minut to oni nadawali tempo grze. Słowenia wygrywała 5:0, ale w końcu obudzili się nasi koszykarze. Mateusz Ponitka celnym rzutem rozpoczął punktowanie Polaków, którzy pierwszą kwartę wygrali 21:19.
Dobrze grał najlepszy strzelec Polaków podczas Mistrzostw Świata U-17 w Hamburgu. Ponitka w pierwszych 10 minutach meczu zdobył osiem punktów, a to w połączeniu dobrej gry jego partnerów pozwoliło naszym zawodnikom prowadzić.
W drugiej kwarcie nastąpił zryw naszych koszykarzy. Ekipa trenera Piotra Bakuna przegrywała 27:28, ale od tego momentu zdobyła 15 punktów, tracąc tylko trzy i z jednopunktowej straty zrobiło się jedenastopunktowe prowadzenie.
Duża w tym zasługa niezłej dyspozycji Polaków w rzutach z dystansu. Dwa razy celnie przymierzył Mateusz Dziemba, a raz trafił Tomasz Gielo i to oni wespół z Przemysławem Karnowski wypracowali taką zaliczkę swojego zespołu.
Słoweńcy jednak nie podłamali się i przed końcem pierwszej połowy zdołali odrobić większość strat. Po kolejnym już celnym rzucie Mateja Rojcia przewaga Polaków stopniała do zaledwie trzech punktów (47:44).
Jakby tego było mało to rywal naszej kadry rozpoczął trzecią kwartę od szaleńczego ataku, co przyniosło skutek w postaci objęcia prowadzenia przez ten zespół. Słoweńcy bazowali przede wszystkim na rzutach z pół dystansu i wjazdach pod kosz, co dało im wynik 53:53.
Od tego momentu trwała wyrównana walka kosz za kosz. Żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie większej przewagi i dopiero Polacy pod koniec trzecich dziesięciu minut wybronili kilka akcji rywala, będąc przy tym skutecznym także w ataku i wyszli na prowadzenie 66:61.
Słowenia goniła, zmniejszając straty np. do dwóch oczek na niecałe dwie minuty przed końcem meczu (82:80 dla Polski), ale to było wszystko na co było stać ten zespół. Nasi koszykarze wygrali, a najwięcej punktów zdobył Mateusz Ponitka - 20.
- Nasz zespół wykazał się ogromną wolą walki i wielkim sercem. Graliśmy dobrze w obronie, wykonując świetną robotę w drugiej połowie, kiedy to pozwoliliśmy rywalom na zaledwie jedną celną trójkę - powiedział trener naszej kadry, Piotr Bakun.
89:82
(21:19, 28:25, 19:18, 21:20)
Polska: Mateusz Ponitka 20, Tomasz Gielo 17, Michał Sokołowski 16, Przemysław Karnowski 12, Mateusz Dziemba 11, Grzegorz Grochowski 4, Michał Michalak 3, Piotr Niedźwiedzki 2, Michał Kwiatkowski 2, Bartłomiej Bartoszewicz 2.
Słowenia: Pajić 16, Rupnik 15, Span 13, Omic 11, Prepelic 9, Rojc 7, Hodzic 5, Besedic 5, Luzbar 0, Dimec 0.