W sezonie 2009/10 Phil Jackson nie mógł liczyć na swojego podopiecznego. Luke Walton zagrał jedynie w 29 spotkaniach fazy zasadniczej. Już wtedy mówiło się o operacji, ale koszykarz zdecydował się zabiegami i rehabilitacją pokonać swój uraz. Teraz plany ma podobne, ale jeśli pod koniec lata nie będzie progresu, wówczas Walton będzie musiał pójść "pod nóż".
- Oczywiście, że istnieje takie prawdopodobieństwo. Musimy wszystko dokładnie przeanalizować, ponieważ w takich sytuacjach nigdy nie wiadomo co będzie po operacji. On kocha grać i zrobi wszystko, aby wrócić na parkiety. Cieszymy się, że jest tak zmotywowany - powiedział generalny menedżer Mitch Kupchak.
30-letni Walton notował 2,4 punktu, 1,4 zbiórki i miał 1,3 asysty.