Krzysztof Szubarga: Liczymy na kibiców

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski rozegrała dwa sparingowe mecze ze Słowacją w Atlas Arenie w Łodzi. Oba łatwo wygrała, ale oba nie wzbudziły wielkiego zainteresowania publiczności. <i>- Liczę na kibiców i wierzę, że zarówno w Łodzi, jak i w Bydgoszczy hale zostaną wypełnione, a publiczność będzie naszym szóstym zawodnikiem</i> - mówi portalowi SportweFakty.pl Krzysztof Szubarga, rozgrywający reprezentacji Polski i Asseco Prokomu Gdynia.

W tym artykule dowiesz się o:

Słowacja była przeciwnikiem Polski w dwóch meczach sparingowych przez eliminacjami do ME. Polska łatwo je wygrała. - Na pewno były to bardzo ważne sparingi przed eliminacjami do Mistrzostw Europy. Przećwiczyliśmy całą naszą taktykę, którą od jakiegoś czasu wdrażamy w naszą grę i którą będziemy stosować w meczach o stawkę. Wiemy, że popełniamy jeszcze sporo błędów, ale wierzymy, że przed najważniejszymi spotkaniami je wyeliminujemy - mówi portalowi SportoweFakty.pl, Krzysztof Szubarga, rozgrywający reprezentacji Polski.

Oba mecze sparingowe w Łodzi były ostatnimi, które reprezentacja Polski rozegrała przed decydującą batalią o EuroBasket. Teraz kadra trenera Igora Griszczuka odbędzie kilkudniowy obóz szkoleniowy w Bydgoszczy. - Mam nadzieję, że te dwa sparingowe mecze ze Słowacją, które rozegraliśmy tutaj w Łodzi wystarczą, aby być dobrze przygotowanym na eliminacje. Przed nami jeszcze tydzień treningów na doszlifowanie swojej formy i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze - tłumaczy Szybarga.

Słowacja nie postawiła Polakom zbyt wysokich warunków i dwukrotnie łatwo uległa naszej kadrze. - W pierwszym meczu dosyć łatwo wygraliśmy i to różnicą ponad 50 punktów. W niedzielnym meczu Słowacja walczyła już bardziej, a nam wiele rzutów nie wpadało. To właśnie słabsza ofensywa miała w tym spotkaniu spore znaczenie. W obronie zagraliśmy jednak lepiej, niż w sobotę i to też jest dobry symptom.

Szczególnie pierwszy, wygrany różnicą 51 punktów mecz mógł przyprawiać o farsę. Dla dobrze dysponowanych Polaków przydałby się zdecydowanie lepszy sparingpartner z czołówki europejskiej, tak jak przed rokiem była nim ekipa Chorwacji. - Ciężko to ocenić, czy przydałby się lepszy. Graliśmy ze Słowacją, bo tak było już wcześniej ustalone i należały przetestować się na tle takiego przeciwnika, a nie innego - mówi koszykarz.

Mecze w Łodzi były pierwszymi przed polską publicznością, w których wystąpił Thomas Kelati. Były zawodnik Turowa Zgorzelec, a od przyszłego sezonu ekipy Chimek Moskwa zaprezentował się przyzwoicie, ale na pewno stać go na dużo więcej. - Thomas to koszykarz światowego formatu. Na pewno jego osoba bardzo przyda się naszej kadrze i wiem, że w eliminacjach ten zawodnik to pokaże - ocenia kolegę z kadry nowy zawodnik, Asseco Prokomu.

Atlas Arena w Łodzi to ogromna hala jak na polskie warunki i niestety nie została zapełniona nawet w 30 procentach. Właśnie w tej hali będą rozgrywane m.in. eliminacja do ME. - Liczę na kibiców i wierzę, że zarówno w Łodzi, jak i w Bydgoszczy hale zostaną wypełnione, a publiczność będzie naszym szóstym zawodnikiem - optymistycznie kończy Krzysztof Szubarga.


Krzysztof Szubarga

Źródło artykułu:
Komentarze (0)