- Przez najbliższe dwa tygodnie będziemy ćwiczyli dwa razy dziennie na obiektach w Ostrowie. 16 sierpnia wyjeżdżamy na obóz do Kobylej Góry. Tam będziemy trenować nawet trzy razy dziennie, aby przygotować się jak najlepiej do sezonu - przedstawia plan przygotowań Piotr Czaska, trener ostrowskiego zespołu.
Po powrocie z obozu Ostrovia rozegra oczywiście spotkania kontrolne. W pierwszy weekend września w Ostrowie Wielkopolskim ciekawie zapowiada się turniej z udziałem trzech drużyn z Ford Germaz Ekstraklasy. Do grodu nad Ołobokiem mają zawitać: Widzew Łódź, CCC Polkowice oraz Tęcza Super Pol Leszno. Ostrowianki mają zaplanowany także wyjazd na turniej do Jeleniej Góry w drugiej połowie września. - Będziemy oprócz udziału w turniejach rozgrywać także pojedyncze mecze sparingowe. Na razie ciężko jest coś załatwić, bowiem wiele klubów dopiero też zaczyna swoje przygotowania - dodaje opiekun Ostrovii.
Pozostaną w tym zespole niemal wszystkie zawodniczki z kadry z ubiegłego sezonu. Na zmianę klubu prawdopodobnie zdecyduje się Marta Wiertelak, która jesienią zaczyna studia w Koninie i chciałaby grać w tamtejszym MKS-ie.
Po rocznej przygodzie z konińskim klubem na powrót do Ostrovii zdecydowała się Karolina Kaczmarek, która w poprzednich sezonach była jej liderką. - To jest przynajmniej teoretycznie znaczne wzmocnienie zespołu. To zawodniczka o dość dużych umiejętnościach i potencjale sportowym - mówi Piotr Czaska.
Nową twarzą w ostrowskim zespole, która stawiła się na pierwszych zajęciach jest Elżbieta Paździerska (22 lata, 170 cm). Występowała ona ostatnio w CCC Polkowice. Na parkietach ekstraklasy spędzała na boisku 5 minut, zdobywając w tym czasie niewiele ponad 1 punkt. - Może mało grała, ale zdobyła w ekstraklasie jakieś doświadczenie, które powinno zaprocentować w naszym zespole - dodaje szkoleniowiec Ostrovii.
Karolina Kaczmarek i Elżbieta Paździerska na pierwszym treningu
Być może do drużyny dołączy jeszcze jedna koszykarka. Wszystko jednak rozbija się o pieniądze. Klubowi działacze wspólnie z trenerem poszukują zawodniczki podkoszowej na miarę ich możliwości finansowych. - Cały czas jesteśmy zainteresowani pozyskaniem zawodniczki mierzącej około 190 centymetrów wzrostu. Nie są to łatwe poszukiwanie, bo takich koszykarek nie jest za dużo. Te, które są mają jednak wygórowane żądania finansowe - powiedział Czaska.
W porównaniu do poprzednich rozgrywek nie uległ zmianie cel ostrowskiej drużyny. W pierwszej kolejności jest to bezpieczne utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. W minionym sezonie koszykarkom Ostrovii rzutem na taśmę udało się dostać do grupy walczącej o awans, dlatego już po pierwszej części rozgrywek swoje zadanie spełniły. Później pokazały, że stać je na dobrą grę z najlepszymi i sprawiły kilka niespodzianek. - Chcemy wygrywać jak najwięcej meczy i grać tak aby podobało to się kibicom. Jeżeli od początku wystartujemy dobrze, to myślę, że w górnej szóstce powinniśmy się znaleźć. W poprzednim sezonie dopiero w ostatnim meczu nam się to udało. Teraz chcemy zrobić mały krok do przodu i już wcześniej zapewnić sobie bezpieczne utrzymanie - powiedział opiekun zespołu. - Mam nadzieję, że mimo zmian przepisów i przeniesienia linii rzutów za 3 punkty na odległość 6,75 m rzut z obwodu będzie nadal naszą siłą podobnie jak gra jeden na jeden - dodał Piotr Czaska.