W tym artykule dowiesz się o:
Na początku lipca PGE Turów Zgorzelec podpisał pierwszy kontrakt z amerykańskim koszykarzem. Został nim Michael Kuebler z AZS Koszalin, a kilka dni później umowę parafował Torey Thomas, który wcześniej grał w lidze holenderskiej. Duet ten będzie jednak wzmocniony jeszcze jednym Amerykaninem - Davidem Jacksonem.
Mierzący 193 cm wzrostu rzucający obrońca podpisał roczny kontrakt z piątą drużyną poprzedniego sezonu i najprawdopodobniej to on będzie podstawowym graczem Turowa na swojej pozycji. Włodarze klubu zdecydowali się postawić na Amerykanina, gdyż ten w poprzednim sezonie bardzo dobrze radził sobie na parkietach naszych południowych sąsiadów - słowackiej Extraligi.
Zanim jednak Jackson trafił na Słowację, w latach 2004/2008 grał w lidze akademickiej w ekipie Western Illinois University, notując w ostatnim sezonie 13,7 punktu, 4,5 zbiórki i 2,1 asysty. Zdecydowanie lepiej wiodło mu się podczas drugiego roku gry w NCAA, gdy rzucał przeciętnie prawie 15 punktów, zbierał 4 piłki z tablic i asystował prawie trzykrotnie w każdym spotkaniu. Średnie te oczywiście nie wystarczyły by myśleć o angażu w najlepszej lidze świata, lecz takie CV bez wątpliwości wzbudziło spore zainteresowanie w słabszych koszykarsko krajach Europy. W ten sposób Jackson trafił do KK Jedinstvo Bijelo Polje w Czarnogórze, gdzie zdobywał przeciętnie 16 oczek i 6 asyst, a także 4,5 zbiórki.
Dzięki dobrej grze na Bałkanach, Amerykanin przeniósł się do wspomnianej ligi słowackiej i rozegrał tam pełny, bardzo udany sezon w barwach Basketball Peżinok. Nie dość, że koszykarz utrzymał swoją dyspozycję na wysokim, wszechstronnym poziomie - 15,5 punktu, 4,4 zbiórki i 2,2 asysty - to na dodatek ekipa z Peżinoku zdobyła mistrzostwa Słowacji. W finale play-off przeciwko zespołowi SPU Nitra koszykarz uzyskiwał 12,2 punktu i 3,2 zbiórki.
- Sprytny zawodnik, który wie jak należy grać w ataku. Inteligentny strzelec, który potrafi zdobywać punkty seriami, ale kiedy trzeba, umie podać. Nie jest typem samolubnego koszykarza, ale potrafi wziąć na swoje barki odpowiedzialność w kluczowych momentach spotkania - charakteryzuje Jacksona jego agencja, lecz czy 24-latek będzie godnym następcą w Zgorzelcu takich graczy jak David Logan czy Justin Gray, przekonamy się dopiero za kilka miesięcy.
Co ciekawe, Jackson jest drugim Amerykaninem, który tego lata transferowego trafił do TBL ze słowackiej ekstraklasy. Wcześniej kontrakt z PBG Basketem Poznań podpisał Jeremy Fears z BC Prievidza.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
