Epiphanny Prince to tegoroczna debiutantka w lidze WNBA, gdzie wybrana została w drafcie przez włodarzy Chicago Sky. Koszykarka ta niedawno związała się umową ze Spartakiem Moskwa Region Vidnoje i jednocześnie przyjęła rosyjskie obywatelstwo. Nie byłoby w tym jednak nic dziwnego, że Prince jest również przymierzana do... prowadzenia gry reprezentacji Polski.
- Epiphanny Prince będzie pierwszą rozgrywającą reprezentacji Rosji na Mistrzostwach Świata koszykarek w Czechach - mówi jasno Steve Costalas, general manager Spartaka. Nowy szkoleniowiec reprezentacji Rosji Borys Sokołowski ma jednak chyba odmienne zdanie na temat 22-letniej koszykarki. Dowodem na to niech jest fakt, że ostatnio wydał oficjalne zapytanie do Becky Hammon, czy ta ma w swoich planach dołączenie do rosyjskiej kadry po zakończeniu sezonu na parkietach ligi WNBA. Jakby tego było mało, Prince, w przeciwieństwie do Hammon, nie znalazła się nawet na liście potencjalnych kandydatek do gry w zespole narodowym na najbliższy turniej.
- Dla nas są to ciężkie mistrzostwa, a cele są postawione bardzo wysokie, czyli znalezienie się w finale czeskiego turnieju - mówi Siergiej Czernow, prezes Rosyjskiej Federacji Koszykówki RBF.
Takie cele sprawiły, że Sokołowski nie zamierza eksperymentować z nową rozgrywającą, tym bardziej, że to przecież najważniejsza pozycja na boisku. - Becky Hammon to najpoważniejsza kandydatka do gry na Mistrzostwach Świata w Czechach. Koszykarka ta ma za sobą już występy w naszej reprezentacji podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie czy ostatnich Mistrzostwach Europy na Łotwie - mówi opiekun Rosjanek. - Hammon zna ten zespół i zna dziewczyny.