WNBA: Dream opadły z sił?

Koszykarki Atlanty Dream były jedną z rewelacji sezonu i długo utrzymywały pierwszą pozycję w Konferencji Wschodniej. Na finiszu sezonu zasadniczego podopieczne Marynell Meadors dostały chyba jednak zadyszki. Świadczyć może o tym kolejna porażka we własnej hali. Tym razem z New York Liberty.

W tym artykule dowiesz się o:

Dream nie tyle nie potrafiły sobie poradzić z New York Liberty, co z zatrzymaniem fenomenalnie dysponowanej Cappie Pondexter. Rzucająca z NY zapisała na swoim koncie 31 punktów, trafiając 8 na 11 rzutów z gry oraz wykorzystując wszystkie próby na linii rzutów osobistych, a było ich aż 13! Do tego dodała również 6 asyst i 5 zbiórek. - Wyszłam na boisko bardzo agresywnie nastawiona, bo wiedziałam, że muszę nadać ton grze mojej drużyny w ataku - powiedziała Pondexter. - Dream to znakomicie grający zespół, szczególnie w walce o zbiórkę pod atakowanym koszem. Zrobiłyśmy jednak wszystko co powinnyśmy, żeby odnieść tutaj zwycięstwo.

Dla pokonanych 22 punkty wywalczyła Angel McCoughtry, a 21 oczek i 11 zbiórek zaliczyła Erika DeSouza.

Tamika Catchings rozegrała koncertowe spotkanie przeciwko aktualnym mistrzyniom WNBA, zawodniczkom Phoenix Mercury. "Catch" zapisała w swoich statystykach 29 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst, a Fever pokonały Mercury 110:90. - Każdy kto pojawia się w naszym zespole na parkiecie, jest gotowy do walki o wygraną - powiedziała po meczu Catchings.

Ekipa z Arizony od pierwszej minuty spotkania nie była w stanie nawiązać walki z gospodyniami. Na nic zdały się trzy dwudziestopunktowe zdobycze w szeregach Mercury. Temeka Johnson wywalczyła 23 punkty, Diana Taurasi 22, a Candice Dupree 20.

Najlepsza drużyna WNBA - Seattle Storm, już przygotowuje się do fazy play off. Na parkiecie w Connecticut w ogóle nie pojawiła się Lauren Jackson, a Sue Bird, Swin Cash czy Tanisha Wright spędziły na nim zaledwie kilka minut.

Fakt ten pewnie wykorzystały "Słońca", które odniosły ważną wygraną w walce o play off. Gospodynie grały zespołowo i zasłużenie wygrały. - Już do połowy meczu mieliśmy 18 asyst. To bardzo dobry znak - powiedział po spotkaniu Mike Thibault, szkoleniowiec Sun.

Wyniki:

Atlanta Dream - New York Liberty 83:90 (21:25, 16:19, 25:17, 21:29)

(A.McCoughtry 22, E.DeSouza 21 (11 zb), I.Castro Marques 13, S.Lyttle 8 (13 zb) - C.Pondexter 31, L.Mitchell 15, T.McWilliams-Franklin 13, P.Pierson 9)

Washington Mystics - Minnesota Lynx 61:58 (16:20, 13:20, 21:12, 11:6)

(L.Harding 15, C.Langhorne 12 (14 zb), K.Smith 11, C.Melvin 9 - M.Wright 13, L.Whalen 13, N.Anosike 11, S.Augustus 8)

Indiana Fever - Phoenix Mercury 110:90 (28:19, 26:27, 26:22, 30:22)

(T.Catchings 29, K.Douglas 19, T.Sutton-Brown 15, B.January 13 - T.Johnson 23, D.Taurasi 22, C.Dupree 20, K.Braxton 13)

Connecticut Sun - Seattle Storm 88:68 (28:14, 24:19, 19:11, 17:24)

(A.Jones 19, T.White 15, T.Charles 14, R.Montgomery 13 - S.Abrosimova 19, A.Bishop 14, L.Willingham 8, J.Vesela 8)

San Antonio Silver Stars - Tulsa Shock 94:74 (29:23, 18:23, 28:18, 19:10)

(C.Holdsclaw 18, B.Hammon 15, M.Snow 13, E.Lawson-Wade 13 - S.Robinson 14, I.Latta 13, S.Crossley 11, N.Ohlde 10)

Źródło artykułu: