ACB: Splitter demoluje Barcelonę

Dla Barcelony ten finał to walka o być albo nie być Eurolidze. Tylko zwycięstwo w rywalizacji z TAU zagwarantuje im udział w tych najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach. W pierwszym meczu finału Baskowie obnażyli największe słabości Barcelony i wygrali pewnie 64:75.

Siłą Barcelony od kilku sezonów są gracze obwodowi. To dzięki rzutom za trzy lub szybkim wymianom piłek niskich graczy Katalończycy wygrywali większość spotkań. Pod koszem w ekipie trenera Pasquala jest spora luką. I tą lukę świetnie wykorzystała w czwartkowy wieczór TAU. Baskowie dogrywali mnóstwo piłek do Tiago Splittera (21 punktów), który tego dnia mylił się bardzo rzadko. To on poprowadził TAU w drugiej kwarcie, kiedy ekipa z Vitorii rzuciła piętnaście punktów z rzędu nie tracąc żadnego. Barcelona nie miała odpowiedzi na Brazylijczyka (8 punktów zdobyli łącznie wszyscy podkoszowi Barcy). Trener Pasqual rotował swoimi wysokimi graczami, ale żaden nie potrafił znaleźć recepty ani na Splittera ani na zbiórki Singletona (10).

Jedynym, który tego dnia próbował nawiązać walkę z rywalami był Erslan Ilyasova. Młody Turek błyszczy formą w tych play-off. W czwartek rzucił 21 punktów i miał 10 zbiórek. 17 punktów rzucił Roger Grimau, ale i to nie miało wielkiego wpływu na wynik. Barca miała spore problemy z grą swoich liderów - Ackera i Lakovicia, którzy nie mieli zbyt wielu czystych pozycji do rzutu. Już w pierwszym meczu Blaugrana straciła przewagę własnego parkietu. W rywalizacji do trzech zwycięstw przegrywa 0:1, ale drugie spotkanie, w sobotę, rozgrywa również we własnej hali. Trener Pasqual ma mniej jak 48 godzin na znalezienie recepty na zwycięstwo.

AXA FC Barcelona - TAU Ceramica Vitoria 64:75 (21:22, 11:24, 19:12, 13:17)

Barcelona: Ilyasova 21, Grimau 17, Acker 6, Laković 6, Trias 4, Basile 3, Sanchez 3, Kasun 2, Vazquez 2, Marconato 0.

TAU: Splitter 21, Rakocević 12, Teletović 9, Mickeal 9, Singleton 9, Planinić 7, Prigioni 6, Jasaitis 2, McDonald 0, Vidal 0.

Komentarze (0)