MŚ: Po meczu 1/8 Serbia - Chorwacja: Tutaj nie ma łatwych meczów

Pierwszym ćwierćfinalistą tureckich mistrzostw świata koszykarzy zostali Serbowie, którzy po dramatycznym i bratobójczym boju pokonali Chorwatów różnicą zaledwie jednego punktu. Dzięki temu wicemistrzowie Europy w ćwierćfinale zmierzą się z Hiszpanią, czyli aktualnym mistrzem Europy i mistrzem świata.

- To był naprawdę bardzo ciężki mecz. Chorwacja walczyła twardo, żeby odnieść upragnioną wygraną. Na szczęście to my okazaliśmy się zwycięzcami - powiedział zaraz po meczu Nenad Krstic, jeden z bohaterów serbskiej reprezentacji.

Krstic zdobył 16 punktów i był najskuteczniejszym koszykarzem w ekipie Dusana Ivkovicia. Koszykarz Oklahoma City Thunder nie tylko zdobywał punkty, ale i eliminował z gry podkoszowych rywali Kresimira Loncara oraz Ante Tomicia. Obaj bowiem nie potrafili zatrzymać Krsticia i co chwilę łapali na nim przewinienia.

- Jak każdy mógł zaobserwować, tutaj nie ma łatwych zwycięstw i łatwych przeciwników. Musimy każde spotkanie grać na poważnie i nigdy się nie poddawać. Ja osobiście nie spodziewałem się łatwego meczu przeciwko Chorwacji, gdyż mieliśmy tylko jeden dzień odpoczynku, a podróż do Stambułu również była męcząca - dodał Serb.

Jeden z głównych filarów wicemistrzów Europy cieszy się z awansu do ćwierćfinału, ale daje jasno do zrozumienia, że team z Bałkanów nie chce na tym poprzestać. - Wywalczyliśmy ćwierćfinał i teraz będziemy mieli więcej dni odpoczynku przed kolejnym meczem. Nie wiem z kim w nim zagramy, ale będziemy gotowi na to spotkanie! - zakończył Krstic. Po drugim sobotnim ćwierćfinale jest już jasne, że w ćwierćfinale dojdzie do powtórki z finału EuroBasket 2009, kiedy to w katowickim Spodku Serbowie zmierzyli się z Hiszpanami.

W ćwierćfinale Serbowie będą chcieli zatrzymać Marka Gasola i Hiszpanów, tym samym dojdzie do powtórki z ubiegłorocznego finału EuroBasketu ze Spodka

Swojemu koledze z reprezentacji wtórował Novica Velickovic, na co dzień podkoszowy Realu Madryt. - Rozegraliśmy naprawdę ciężkie spotkania w Kayseri i potem przyjechaliśmy tutaj do Stambułu, gdzie było już wcześniej wiadome, że mecze tutaj będą jeszcze trudniejsze - mówi Velickovic.

Wszystkie te słowa potwierdził pojedynek w Chorwacją, który rozstrzygnął na korzyść Serbów dopiero na sekundę przed końcem Aleksandar Rasic, skutecznie egzekwując rzut osobisty. - Przeciwko Chorwacji był naprawdę bardzo ciężki mecz. Zagraliśmy jednak nieźle w ostatnich sekundach, a to dało nam zwycięstwo. Teraz czekamy na kolejnego rywala - zakończył Velickovic, który przeciwko Chorwatom zapisał na swoim koncie 7 punktów i 2 zbiórki.

Do ćwierćfinałowej rywalizacji Serbów z Hiszpanami dojdzie w środę o godzinie 17:00 polskiego czasu.

Komentarze (0)