Statystycznie po 1/8 finału MŚ

W 1/8 finału tylko dwa mecze były emocjonujące. Mowa o potyczce Chorwacji z Serbią i Argentyny z Brazylią. Ta druga była pokazem ogromnych umiejętności Luisa Scoli, który poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa.

W tym artykule dowiesz się o:

MVP 1. rundy: Luis Scola (Argentyna)

Wtorkowy mecz z Brazylią to wspaniały koncert w wykonaniu argentyńskiego podkoszowego. Koncert, który chciałoby się, aby nie miał końca. Scola przeszedł samego siebie, żaden z graczy na parkiecie nie był w stanie mu dorównać, bezapelacyjnie królował, rządził. Były koszykarz TAU Ceramici Vitorii niegdyś panikował w najtrudniejszym momencie, presja go deprymowała, ale zrobił gigantyczny postęp za oceanem, stał się zawodnikiem jeszcze bardziej kompletnym. Doświadczony gracz wprowadził Albicelestes do ćwierćfinału, sam wyrównał rekord tego czempionatu w liczbie zdobytych punktów, należący wcześniej wyłącznie do Kirka Penney'a z Nowej Zelandii - 37 oczek; Był blisko double-double, bo zebrał ponadto 9 piłek, miał także 3 asysty i 2 przechwyty.

Drużyna 1/8 finału : Argentyna

To był jeden z najlepszych meczów na mistrzostwach, choć niektórzy uważają, że zdecydowanie najlepszy. Nie będziemy jednak nad tym polemizować. Argentyna zagrała świetnie, wykorzystała wszystkie swoje atuty, prowadził ich niezawodny Luis Scola, który w Turcji zdobywa przeciętnie ponad 30 punktów! A przecież Albicelestes przyjechali na tę imprezę osłabieni, nie grają w najsilniejszym składzie. Argentyna stanęła w szranki z odwiecznym rywalem - Brazylią. Canarinhos wyglądali na papierze nawet na silniejszy team, ale na boisku to było bez znaczenia. Co z tego, że Marcelo Huertas grał znakomicie, skoro w żaden sposób nie był w stanie dorównać Scoli. A to właśnie koszykarz Houston Rockets przesądził o losach tego starcia. Argentyna wygrała, choć miała niewygodnego przeciwnika, w ćwierćfinale zagra z Litwą.

Liderzy w 1/8 finału (średnie; w nawiasie rekordy turnieju)

Punkty: (Kirk Penney, Luis Scola - 37)

37 - Luis Scola (Argentyna)

32 - Marcelo Huertas (Brazylia)

30 - Linas Kleiza (Litwa)

22 - Juan Carlos Navarro (Hiszpania)

21 - Boris Diaw (Francja), Joaquim Gomes (Angola), Wei Liu (Chiny), Kirk Penney (Nowa Zelandia), Marko Popovic (Chorwacja)

20 - Leandro Barbosa (Brazylia), Carlos Delfino (Argentyna), Hedo Turkoglu (Turcja)

Zbiórki: (Jianlian Yi, Sasha Kaun, Joaquim Gomes - 14)

12 - Jianlian Yi (Chiny)

11 - Andriej Woroncewicz (Rosja)

10 - Felipe Reyes (Hiszpania)

9 - Linas Kleiza (Litwa), Luis Scola (Argentyna)

8 - Simas Jasaitis (Litwa), Matt Nielsen (Australia), Lamar Odom (USA), Ante Tomic (Chorwacja)

Asysty: (Anton Ponkraszow, Ricky Rubio - 11)

8 - Goran Dragic (Słowenia), Pablo Prigioni (Argentyna)

7 - Anton Ponkraszow (Rosja)

6 - Derrick Rose (USA), Ricky Rubio (Hiszpania), Russel Westbrook (USA)

5 - Mantas Kalnietis (LItwa), Marko Popovic (Chorwacja)

Przechwyty: (Sinan Guler - 8)

4 - Milos Teodosic (Serbia)

3 - Rudy Gay (USA), Kerem Tunceri (Turcja), Russel Westbrook (USA), Alex Garcia (Brazylia)

Bloki: (Hamed Haddadi, Mamadou Lamizana, Salah Mejri - 5)

2 - Dimitris Diamantidis (Grecja), Marc Gasol (Hiszpania), Siergiej Monia (Rosja), Brian Newley (Australia), Hasan Rizvic (Słowenia), Derrick Rose (USA), Andriej Woroncewicz (Rosja), Jianlian Yi (Chiny)

Zachwycili w 1/8 finału:

Linas Kleiza (Litwa) - skrzydłowy reprezentacji Litwy już wcześniej był liderem swojej drużyny. Po raz kolejny dowiódł tego w meczu 1/8 finału. Kleiza zagrał wybornie, zdobył 30 punktów i miał 9 zbiórek. Litwa pokonała zaś, bez większych problemów, Chiny 78:67.

Marcelo Huertas (Brazylia) - mecz Argentyny z Brazylią był popisem nie tylko Luisa Scoli, ale również reprezentanta drugiej drużyny - Marcelo Huertas. Brazylijczyk wprawdzie nie dorównał swojemu rywalowi, lecz i tak spisał się znakomicie, zakończył zawody z dorobkiem 32 oczek.

Pablo Prigioni (Argentyna) - taki rozgrywający, to skarb w każdej ekipie. Prigioni nie jest dobrym strzelcem, raczej pasuje do starego stylu gry, kiedy to playmakerzy byli odpowiedzialni wyłącznie za dogrywanie piłek. Czasy się nieco zmieniły, koszykarze stali się bardziej wszechstronni, choć fachowców w jednym elemencie wciąż się ceni. Rozgrywający Albicelestes nie zawiódł, w ważnym spotkaniu miał aż 8 asyst.

Liczby 1/8 finału :

121 - tyle punktów rzucili Amerykanie w starciu z Angolą. Dość powiedzieć, że taka zdobycz to okaz bardzo rzadki, nawet w lidze NBA, gdzie gra się przecież 48 minut, a nie 40 jak w rozgrywkach FIBA. Na dodatek reprezentanci USA wygrali różnicą...55 punktów (121:66)!

50 - to kapitalny rezultat, rzadko spotykany. Litwini w meczu z Chinami początkowo zawodzili, zdążyli jednak już wszystkich do tego przyzwyczaić, ale kiedy się rozkręcili byli nie do zatrzymania. Efekt? Gładkie zwycięstwo, dominacja pod tablicami. Podopieczni Kestutisa Kemzury zebrali aż 50 piłek, z czego 33 w obronie!

30 - jeszcze raz wracamy do teamu USA. Dlaczego? Gracze Krzyzewskiego na tym czempionacie nierzadko grają indywidualnie, szarżują, ale w spotkaniu z Angolą znakomicie też współpracowali, co doprowadziło ich do wysokiego zwycięstwa. Amerykanie mieli łącznie 30 asyst, to najlepszy rezultat na mistrzostwach świata w Turcji.

Komentarze (0)