MŚ: Derrick Rose: Jestem gotowy na półfinał!

USA już przed rozpoczęciem turnieju było stawiane w roli głównego faworyta do wywalczenia tytułu najlepszej drużyny globu. Jak do tej pory Amerykanie nie zawiedli i wygrali wszystkie swoje mecze. Teraz czas na półfinał przeciwko Litwie. Obie reprezentacje nie znalazły jeszcze pogromcy ha tureckich parkietach. Koszykarze obu tych reprezentacji mocno wierzą też w to, że passa ta potrwa do końca turnieju.

W tym artykule dowiesz się o:

Mike Krzyzewski w Turcji nie ma do dyspozycji największych gwiazd z ligi NBA. Ma natomiast do dyspozycji młodą, ambitną i waleczną drużynę, wspartą doświadczonymi Lamarem Odomem i niezawodnym Chauncey’em Billupsem. Ta grupa ludzi dotychczas nie zaznała goryczy porażki i pewnie zmierza po tytuł najlepszej drużyny świata.

- Wszyscy jesteśmy w tym samym wieku, mamy wspólne tematy do rozmów, jesteśmy razem - mówi Derrick Rose, na co dzień lider Chicago Bulls. - Nikt na siebie nie naskakuje, nikt nie wywiera niepotrzebnej presji. Nie dochodzi do żadnych nieporozumień. Spędzamy czas nie tylko na hali i boisku, ale i poza nim. Nie ma żadnych podziałów, tworzymy zgrany team.

Jeden z liderów trzykrotnych mistrzów świata nie ma wątpliwości, że dobra chemia w zespole jest bardzo ważna, tak samo, jak wsparcie bliskich. - Jesteśmy daleko od domu, ale są tutaj ludzie, którzy bardzo mocno nas wspierają - komentuje Rose. - Na szczęście w Stambule są ze mną moi najbliżsi. Jest mój brat, moja siostra. Są też agent i moja dziewczyna. To duże wsparcie bliskich mi osób. Rodzina to duże wsparcie i radość. Wiadomo jednak, że jak się podróżuje i gra niekiedy przez dwa tygodnie na wyjazdach, to trzeba sobie radzić. Ja osobiście jestem do tego przygotowany - mówi w nawiązaniu do podróżowania na mecze w lidze NBA filar „Byków”.

To wszystko sprawia, że reprezentanci USA na razie spełniają pokładane w nich oczekiwania. W grupie nie zaznali goryczy porażki, a w fazie pucharowej pewnie pokonali Angolę i Rosję. - Jesteśmy szczęśliwi, że znaleźliśmy się w półfinale. W turnieju pozostało już tylko kilka drużyn, które jednak pragną tego samego co my, czyli zwycięstwa. Będziemy mocno pracować, żeby wygrać wszystkie mecze w Turcji - zapewnia 22-latek, który średnio podczas mistrzostw notuje na swoim koncie 8,1 punktu, 2,9 asysty oraz 2,3 zbiórki na mecz.

W półfinale turnieju na Amerykanów czekają Litwini, którzy również grają fenomenalnie podczas tureckiego turnieju. Siedem meczy i siedem zwycięstw budzą szacunek, a zwycięstwa nad Hiszpanią czy pogrom Argentyny wystawiają im kapitalną wizytówkę. - Przed nami ciężka praca, której musimy się poświęcić. Chcemy dokonać wielkich rzeczy, osiągać dobre wyniki. Żeby do końca pozostać niepokonanym w tym turnieju, musimy ciężko pracować - przekonuje Rose. - Będziemy gotowi na mocną walkę, na twarde zawody. Jestem gotowy na to wyzwanie.

Komentarze (0)