Dla Filip Dylewicza opaska kapitańska nie jest nowością. W reprezentacji Polski, której szkoleniowcem był Igor Griszczuk popularny "Dylu" również pełnił funkcję kapitana. - Bardzo się cieszę, że zostałem kapitanem w klubie, tak samo jak cieszę się, że wcześniej wybrano mnie na kapitana reprezentacji Polski. To jest ogromne wyróżnienie dla mnie i mogę się tylko cieszyć, że koledzy ufają mi na tyle, aby powierzyć mi taką odpowiedzialną funkcję - mówi Dylewicz na łamach oficjalnej strony Trefla Sopot.
Dylewicz będzie jednym z najbardziej doświadczonych zawodników, którzy będą występować w Treflu. To na nim w głównej mierze ma się opierać gra sopocian w nowym sezonie. - Wiem, że trener i kibice na mnie liczą i że muszę w każdym meczu mieć swój wkład w grę drużyny. Nie mogę sobie pozwolić na słabsze występy. Dlatego już teraz staram się grać jak najbardziej aktywnie i pomagać drużynie w odnoszeniu zwycięstw - dodaje sam zainteresowany.
Filip Dylewicz na pewno nie będzie miło wspominał pobytu w Air Avellino. Grał tam mało i nie był pierwszoplanową postacią. Reprezentant Polski średnio notował 6 punktów oraz 4,6 zbiórki na mecz. "Dylu" nie był dalej zainteresowany siedzeniem na ławce we Włoszech i postanowił skorzystać z oferty Trefla Sopot.