Dokąd zmierza wałbrzyska koszykówka? - czyli co nas czeka w sezonie 2010/2011

Pierwszym bardzo ważnym ruchem było oznajmienie przez trenera Chlebdę i jego podopiecznych, iż pomimo zaległości wobec drużyny zamierzają przystąpić do ligowych zmagań i nie będą pobierać pensji za swoją pracę! Tak więc już na wstępie mamy do czynienia z precedensem na skalę ogólnopolską, bowiem Górnicy będą pierwszą drużyną w Polsce grającą praktycznie charytatywnie dla swych zawsze wiernych kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

Stabilizacji w klubie z Wałbrzycha szukać na próżno jednak ambicji i charakteru nie brakuje w tej drużynie na pewno. Jak zatem będzie wyglądał skład zespołu na nadchodzący sezon? W drużynie prócz odejścia jednego z liderów Górnika z zeszłym sezonie Sławomira Buczyniaka i podkoszowego Łukasza Grzywy pozostali wszyscy zawodnicy, którzy zapewnili tej ekipie utrzymanie na zapleczu TBL.

Z nowych twarzy w zespole pojawili się Maciej Ustarbowski, silny skrzydłowy powracający do Polski po przygodzie z koszykówką uniwersytecką w USA. Ten gracz w duecie z doświadczonym Marcinem Sterengą ma zapewnić spokój na deskach. Pomimo 200cm jest zawodnikiem silnym i skocznym. Buczyniaka na pozycji 1 ma zastąpić Jakub Kietliński - wychowanek Prokomu, a ostatnio gracz Trefla Sopot. Choć nie dostawał szans na pokazanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, to niewątpliwie treningi z najlepszymi mogą zaowocować dobrą grą na parkietach I ligi. I ostatni z nowych nabytków, Mateusz Nitsche z Sokoła Łańcut. Mierzący 190cm zawodnik odpowiedzialny ma być za zdobywanie punktów w zespole Górnika.

Skład w porównaniu do ubiegłego sezonu prezentuje się nieznacznie lepiej. Zobaczymy jak umiejętnie poskłada to trener Arkadiusz Chlebda, który w ubiegłym sezonie po przejęciu drużyny od Grzegorza Chodkiewicza nieraz potrafił zaskoczyć i przynieść radość wałbrzyskim kibicom.

Czego oczekują fani?

Górnik w tym sezonie na pewno nie będzie zespołem wiodącym prym w lidze. Raczej do końca sezonu będzie usilnie walczył o pozostanie w lidze, chociaż jak zapowiada trener klub chce się liczyć w grze o play-off.

Dla kibiców najważniejsza będzie ilość zwycięstw, to przecież priorytet jeżeli chodzi o utrzymanie. Sami zawodnicy w każdym meczu będą musieli dać z siebie wszystko i zostawić dużo zdrowia na parkiecie. Pomimo nieporadności zarządu kibice liczą, że klub w końcu uda sprowadzić się na właściwe tory i w niedalekiej przyszłości klub znów będzie się liczył w walce o najwyższe laury w polskiej koszykówce.

Źródło artykułu: