Przed MŚ koszykarek: Australijki wygrywają turniej w Salamance

Australijki są w znakomitej dyspozycji na niespełna tydzień przed rozpoczęciem w Czechach mistrzostw świata. Podopieczne Carrie Graff wygrały silnie obsadzony turniej w Hiszpanii, grając bez swoich liderek. W teamie z Antypodów brakuje nadal Lauren Jackson, a narzekająca na lekki uraz Penny Taylor całe spotkanie obserwowała z ławki rezerwowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Do Salamanki na turniej przyjechały reprezentacje USA, Austlaii oraz Senegali. W pierwszym dniu turnieju potykały się Amerykanki z Australijkami, a w drugim Hiszpanki rywalizowały z Hiszpankami. Zwycięzcy tych pojedynków dzień później rozegrały finał, a przegrani zmierzyli się w meczu o trzecie miejsce.

W pierwszym meczu doszło do konfrontacji dwóch najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa świata, czyli Australijek i Amerykanek. Obie reprezentacje wystąpiły jeszcze w niepełnych składach, a lepiej z tego pojedynku wyszły Australijki, które wygrały 83:77.

- Pozwoliliśmy rywalkom oddawać swobodne rzuty z dystansu i straciliśmy za dużo punktów drugiej szansy. To trzeba wyeliminować w grze przeciwko takim drużynom jeżeli chcemy marzyć o zwycięstwach - powiedział po meczu Geno Auriemma, szkoleniowiec USA. Do wygranej nad Amerykankami team z kraju kangurów poprowadziły Jenna O’Hea (24 punkty) i Penny Taylor (18 punktów).

W drugim meczu pierwszego dnia Hiszpanki rozgromiły Senegalki 77:46 będąc bezapelacyjnie lepszym zespołem. 17 punktów dla trzeciej drużyny ubiegłorocznych mistrzostw Europy wywalczyła Alba Torres, a 12 dobrze znana w Polsce Marta Fernandez.

W meczu o trzecie miejsce Senegalki doznały kolejnej lekcji, tym razem przegrywając z Amerykankami aż 93:51. Najskuteczniejszą w teamie USA była Diana Taurasi, która wywalczyła 14 punktów. Najlepsze recenzje zebrała jednak młoda Maya Moore, której w statystykach zapisano double-double - 13 punktów i 10 zbiórek. W składzie USA nadal nie ma Sue Bird, Swin Cash oraz Angel McCoughtry.

W wielkim finale obyło się bez wielkich emocji. Australijki pomimo faktu, że zagrały bez Penny Taylor, to wygrały bardzo pewnie z Hiszpankami, bo aż 85:64. Nie do zatrzymania dla hiszpańskiej defensywy była Hollie Grima, która zakończyła spotkanie z 24 punktami i 7 zbiórkami na koncie. Odkryciem meczu była jednak Elizabeth Cambage, która konto swojej reprezentacji wzbogaciła o 20 punktów i 11 zbiórek.

Dobrze spisały się rozgrywające z polskich parkietów. Samantha Jane Richards wywalczyła 7 punktów i 7 asyst, a Erin Phillips dodała 8 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty.

W teamie dowodzonym przez Jose Ignacio Hernandeza 12 punktów uzbierała Anna Montanana.

Turniej ten był ostatnim sprawdzianem dla Hiszpanek, gdyż trener Hernandez ogłosi po nim ostateczną dwunastkę na mistrzostwa świata. W Salamance nie było jeszcze z kadrą Sancho Lyttle, ale ona ma pewne miejsce w ostatecznej dwunastce.

Komentarze (0)