Rondo o rezygnacji z gry w kadrze

Na krótko przed Mistrzostwami Świata rozgrywający Boston Celtics oznajmił, że wycofuje się z kadry. Twierdził, że czyni tak z powodów rodzinnych. Okazało się jednak, że były także inne przyczyny.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

- Trenowanie z młodymi talentami, doświadczonymi graczami jak Chauncey Billups i praca ze świetnym trenerem to była świetna sprawa - powiedział Rajon Rondo. Gracz Celtów podkreślił jednak, że większość tych zawodników nie grała od kwietnia, a on wraz z Lamarem Odomem był po długich finałach NBA.

- Musiałem odpocząć i przygotować się do nowego sezonu. Chcę zdobyć kolejne mistrzostwo. Mamy świetny skład, który nie często można zebrać. Wydaje mi się, że sposobność do gry z tak wielkimi koszykarzami może długo się nie zdarzyć - dodał rozgrywający.

Złośliwi twierdzą, że mówienie o zmęczeniu, chęci opieki nad córką i żałobie po śmierci wujka to tylko zasłona dymna. Ich zdaniem Rondo obawiał się odrzucenia przez trenera Mike'a Krzyzewskiego i chciał wyjść z twarzą. Wskazywali na sparingowe spotkanie z Hiszpanią, kiedy obrońca ekipy z Beantown nie zagrał. Rondo obalił jednak tę wersję zdarzeń, mówiąc iż udał się do Grecji i wziął udział w dwóch treningach. Dopiero później poinformował wszystkich o swojej decyzji o odejściu.

- Fizycznie i mentalnie nie był do tego gotowy. Żałuję tego, ponieważ bardzo namawiałem go na grę na turnieju - oznajmił agent koszykarza, Bill Duffy. To właśnie on podsunął Rondo pomysł o udział w walce o miejsce w kadrze Stanów Zjednoczonych na Mistrzostwa Świata.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×