Działacze Trefla Sopot z poprzedniego sezonu pozostawili tylko trzech zawodników. Mianowicie przedłużono kontrakty z Michałem Hlebowickim, Marcinem Stefańskim oraz Lawrencem Kinnardem. Przedstawiono także nową ofertę Sauliusowi Kuzminaskasowi, ale on ostatecznie wybrał grę dla BK Ventspils. - W pewnym momencie dosyć blisko byliśmy w rozmowach z Iwo Kitzingerem oraz Sauliusem Kuzminskasem. W obydwu jednak wypadkach nie doszło do podpisania kontraktów. Jeśli chodzi o Kitzingera to rozbieżności dotyczyły nie tylko samej umowy, ale później zmieniliśmy nieco koncepcję zatrudniania graczy. W przypadku litewskiego środkowego na przeszkodzie stanęły wymagania finansowe - mówi Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla Sopot.
- Zwykle nie jest to dobra sytuacja, gdy wymienia się praktycznie cały skład po sezonie. Z drugiej jednak strony jeśli decydujemy się na pójście do przodu, musieliśmy zatrudnić nowych koszykarzy. Dla mnie wynik w poprzednim sezonie był sukcesem, bo jako beniaminek budowany pod presją czasu zajęliśmy dobre czwarte miejsce - dodaje Kwiatkowski.
W nadchodzącym sezonie o sile Trefla mają decydować przede wszystkim zawodnicy z naszej kraju. Zakontraktowano jednych z najlepszych Polaków, którzy znajdowali się na rynku transferowym. Filip Dylewicz, Paweł Kikowski, Adam Waczyński to oni w głównej mierze mają decydować o obliczu drużyny z Sopotu. - Już w tamtym sezonie chcieliśmy, żeby skład był mocno polski. Jednak ilość nie przeszła w jakość. Teraz zatrudniliśmy nieco silniejszych zawodników. Wydaję mi się, z całym szacunkiem, że Filip Dylewicz jest lepszym zawodnikiem od Pawła Kowalczuka czy Łukasza Ratajczaka. Także Adam Waczyński oraz Paweł Kikowski są lepsi od Pawła Malesy - dodaje dyrektor sportowy Trefla Sopot.
W poprzednim sezonie w Treflu rozgrywającym był Cliff Hawkins, na którym nie zawsze można było polegać. Teraz trener Karlis Muiznieks postanowił zdecydowanie wzmocnić tą pozycję. Giedrius Gustas, który zaliczył kilka występów w reprezentacji Litwy oraz Jermaine Beal - absolwent uczelni Vanderbilt mają odpowiadać za skutecznie rozegranie.
- Chcieliśmy mieć zawodników, którzy będą się nawzajem uzupełniać. Jermaine jest młodym zawodnikiem, prosto po szkole. Ma świetne warunki fizyczne, ma dobrą etykę pracy. Jedyne czego mu brakuje to zrozumienie gry w Europie. Chcieliśmy zawodnika, który będzie szybko napędzał nasze ataki. Gustas jest zupełnie innym graczem. Jest bardzo doświadczony, będzie grał przede wszystkim dla drużyny - tak nowych zawodników charakteryzuje Tomasz Kwiatkowski.
Na obwodzie Trefl Sopot wygląda naprawdę imponująco. Nieco gorzej wyglądała siła podkoszowa sopocian. Na obecną chwilę jedynym centrem pozostaje Serb Dragan Ceranić. - Dragan nie jest zawodnikiem szybkim czy atletycznym. Jest za to bardzo silny oraz doświadczony. Pomoże innym zawodnikom zdobywać punkty. Saulius Kuzminskas przy wszystkich jego zaletach miał problemy w obronie z zawodnikami silniejszymi od siebie – tak nowego serbskiego zawodnika ocenił dyrektor sportowy Trefla Sopot
Jednakże wciąż działacze zastanawiają się, czy nie zatrudnić kolejnego zawodnika pod kosz. - Chcemy zacząć rozgrywki z dziewięcioma zawodnikami i ewentualnie zatrudnić jednego zawodnika na początku sezonu bądź w trakcie ligi - dodaje.
Skład sopocian uzupełnią młodzi koszykarze z zespołu juniorów. Warto odnotować, że niektórzy z zawodników uczestniczą w dwóch treningach dziennie. - Możliwość treningu z zawodnikami pierwszego składu jest dla nich nagrodą. Gdy w zespole pojawią się kontuzje, chcemy żeby właśnie ci młodzi gracze byli gotowi do gry - mówi Tomasz Kwiatkowski.
Szkoleniowcem zespołu znad morza dalej będzie Łotysz Karlis Muiznieks, z którego działacze są bardzo zadowoleni i powierzyli mu nową misję - mianowicie zdobycie medalu. - Od początku chcieliśmy dalej pracować z trenerem Muiznieksem. Nie braliśmy pod uwagę innych kandydatów - stwierdził dyrektor sportowy Trefla Sopot.
Zatrudnienie nowych koszykarzy wiązało się jednak ze sporymi kosztami. Prezesowi Kazimierzowi Wierzbickiemu udało się pozyskać strategicznego sponsora - jakim jest firma Investgas, która ma pomagać nie tylko pierwszej drużynie, ale i młodzieży. - Budżet klubu jest wyższy niż w poprzednim sezonie. Natomiast u nas nie ma graczy, którzy zarabiają wielkie sumy. My staramy się oszczędnie gospodarować środkami - mówi Kwiatkowski.
Sopocianie nieco wcześniej niż inni rozpoczną sezon. Bowiem już 28 września udają się do Belgii, by zmierzyć z Dexią Mons w ramach kwalifikacji do grupowych rozgrywek EuroChallenge.
TREFL SOPOT:
Trenerzy: Karlis Muiznieks, Adam Prabucki
Obrońcy: Jermaine Beal, Giedrius Gustas, Adam Waczyński, Paweł Kikowski
Skrzydłowi: Marcin Stefański, Lawrance Kinnard, Filip Dylewicz, Michał Hlebowicki, Łukasz Jaśkiewicz
Środkowi: Dragan Ceranić, Daniel Literski
Mecze sparingowe Trefla:
1. 4.09: Trefl Sopot - New Yorker Phantoms Brunszwik 71:55
2. 8.09: Trefl Sopot - Polpharma Starogard Gdański 78:83
3. 10.09: Trefl Sopot - Polpharma Starogard Gdański 96:69
4. 11.09: Trefl Sopot - Znicz Basket Pruszków 100:44
5. 12.09: Trefl Sopot - Anwil Włocławek 72:67
6. 17.09: Trefl Sopot - Zastal Zielona Góra 73:90
7. 18.09: Trefl Sopot - Siarka Tarnobrzeg 91:48
8. 19.09: Trefl Sopot - PBG Basket Poznań 81:68