Przed MŚ koszykarek: Podziurawione Białorusinki

Białoruś to od kilku lat uznana marka na rynku koszykówki kobiet. Na tegorocznych mistrzostwach świata reprezentantki tego kraju liczyły na dobry wynik, w którym może jednak przeszkodzić plaga kontuzji. Na turnieju nie zobaczymy m.in. Jekateriny Snicyny, która doznała kontuzji ścięgna Achillesa.

W tym artykule dowiesz się o:

Była skrzydłowa Lotosu Gdynia doznała kontuzji Achillesa w samej końcówce okresu przygotowawczego i w ostatnim tygodniu przeszła już dwie operacje. Od niedawna z drużyną są natomiast Tatiana Troina oraz Jelena Leuczanka. Pierwsza dopiero wróciła po urazie, a druga niedawno zakończyła sezon na parkietach WNBA.

- Nie wiem, jak to wszystko będzie wyglądało - mówi Anatoli Bujalski, trener Białorusinek. - Nie ma z nami Snyciny, Troina ma problem, a Leuczanka dopiero do nas dołączyła. Mam jednak nadzieję, że zobaczymy dobrze grającą reprezentację Białorusi.

Szkoleniowiec Białorusinek pomimo przeciwności patrzy optymistycznie na grę podczas mistrzostw świata. - Nie wiem, jaki sprawy przyniosą obrót, ale wymagam od nas, żebyśmy pokazali dobrą grę - ocenia Bujalski. - Jesteśmy dobrym zespołem, co pokazują nasze ostatnie osiągnięcia. Na ostatnim EuroBaskecie byliśmy czwartą drużyną, a na wcześniejszym wywalczyliśmy brązowe medale. Szóste miejsce na Igrzyskach Olimpijskich to też nie jest przypadek.

Białorusinki w grupie rywalizować będą z Australią, Chinami i Kanadą. - Rywalizacja dla nas będzie bardzo trudna - przyznaje Bujalski.

Źródło artykułu: