Nie jest w najlepszej formie Kelati, który w drugim meczu pierwszej rundy eliminacji Euroligi nie błysnął, musiał się ukoić świetnym występem całego kolektywu, w którym on odgrywał marginalną rolę. Naturalizowany Amerykanin zdobył tylko 4 punkty, raz trafił z dystansu oraz dołożył oczko z linii rzutów osobistych.
Nieco lepiej zaprezentował się Koszarek, choć on akurat nie miał najmniejszych powodów do radości. Włoska ekipa została stłamszona, nie potrafiła stworzyć monolitu, co z kolei było atutem gospodarzy. Polski rozgrywający był jednym z nielicznych, który w zespole Stefano Sacripanti zdołali umieścić piłkę w koszu. Koszarek zakończył zawody z dorobkiem siedmiu oczek i trzech asyst.
Chimki Moskwa Region - Pepsi Caserta 85:66 (20:19, 27:13, 15:20, 23:14)
Chimki: Benjamin Eze 14, Keith Langford 13, Fedor Dmitriew 12, Witalij Fridzon 10, Zoran Planinic 9, Kresimir Loncar 8, Siergiej Monia 7, Thomas Kelati 4, Raul Lopez 3, Wiaczesław Zajcew 3, Aleksiej Sawraszenko 2, Vadim Panin 0.
Pepsi: Ebi Ere 28, Jumaine Jones 11, Timmy Bowers 8, Łukasz Koszarek 7, Olumide Oyedeji 4, Luca Garri 1, Salvatore Parrillo, Philip Martin 0, Martin Colussi 0, Domenico Marzaioli 0.
W pierwszym meczu: 77:74 dla Chimki Moskwa.