MŚ koszykarek: Po meczu Argentyna - Rosja: Gra się do końca

Mecz Rosji z Argentyną nie dostarczył wielkich emocji, ale pokazał jak silną drużyną są Rosjanki. One przyjechały tutaj z jasno określonym celem, jakim jest zdobycie medalu. To widać było na parkiecie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Dziękuję zespołowi Argentyny, że zagrały z nami z pełnym zaangażowaniem i nie pozwoliły nam na relaks przed następną rundą. Potrzebujemy grać do końca i stosować rotację zawodniczek w zespole. Wszystkie muszą grać. Wszystkie młode koszykarki w moim zespole czują atmosferę mistrzostw, co jest o tyle ważne, że zdobywają niezbędne doświadczenie. Ta gra była przygotowaniem przed drugą rundą - mówił po meczu Borys Sokołowski. Drużyna Rosji rzeczywiście mogła przetestować każdą zawodniczkę, a jednocześnie liderki miały czas, żeby trochę odpocząć. Forma Rosji imponuje. W drugiej rundzie będziemy grać z trzema bardzo silnymi zespołami. Na przykład Hiszpania prezentuje się wyśmienicie, a i Brazylia będzie wymagającym rywalem. Spodziewamy się trudnych gier - dodał trener Rosjanek.

Zespół Rosji po zakończonym spotkaniu z Argentyną przybył na halę obserwować rywalizację Hiszpanek z Brazylijkami, aby znaleźć na nie sposób. W pełnym skupieniu cały zespół obserwował sytuację na boisku i myślami był już w drugiej rundzie.

Po meczu Natalia Vieru powiedziała tylko: - To była ważna gra przed drugą rundą i musiałyśmy ją wygrać. Zwycięstwo pomaga nam budować dobrą atmosferę w zespole i daje wielką radość.

Argentynki z wielkim smutkiem żegnali się z turniejem. Alejandra Chesta powiedziała: - Wiedziałyśmy, że przeciwko Rosji będzie grało się bardzo trudno, ale celem było zagrać swoje i wypaść jak najlepiej. Pokazały w tym meczu, że rywalizacja o każdy punkt nie jest im obca i chcą obronić swój honor. Zabrakło im jednak zarówno szczęścia jak i umiejętności, aby pokonać Rosję. Trener Eduardo Pinto był jednak zadowolony z postawy w tym meczu swojego zespołu. - Trudno jest grać przeciwko najlepszym zespołom jak Rosja. Próbowaliśmy zagrać najlepiej jak tylko potrafimy i uważam, że wypadliśmy nieźle. We wcześniejszym meczu z Czechami zagraliśmy bardzo nerwowo i nie wytrzymaliśmy presji - powiedział Pinto podczas konferencji prasowej.

Źródło artykułu: