Sprawa wymiany gracza drużyny ze stanu Kolorado przypomina brazylijski serial. Nie dalej jak w sobotę ogłoszono, że kwestią czasu jest tylko "przyklepanie" wymiany, w której mają zostać zaangażowane aż cztery zespoły - Denver Nuggets, Utah Jazz, Charlotte Bobcats i New Jersey Nets.
Kilka godzin później okazało się jednak, że Carmelo Anthony ma wątpliwości co do transferu. Rozmawiał bowiem z byłymi graczami Nets, którzy wystawili zespołowi same negatywne oceny. Narzekali na apatię kibiców, puste trybuny.
- Zaczął się zastanawiać nad tym krokiem. Prosił Denver, aby szukali innych możliwości - informuje osoba blisko całej sprawy. Jedną z tych wspomnianych możliwości są New York Knicks, którzy cały czas po klubach szukają wyborów w pierwszej rundzie draftu. Oprócz tego w rozmowach między klubami pojawiają się personalia Danilo Gallinariego, Anthony'ego Randolpha i Toney'a Douglasa.