Mizeria dla koneserów, niewdzięczny marazm ogarnął jakby zaproszony koszykarzy. Tym samym widowisko w pierwszej kwarcie stało na bardzo niskim poziomie, obie ekipy grały chwilowymi zrywami, które bynajmniej nie rozruszały tego spotkania. Wykorzystał tę sytuację Marcin Sroka, który wrócił w dobrym stylu, był chyba jedynym jasnym punktem inauguracyjnej kwarty.
Starogardzianie w drugim fragmencie znaleźli wreszcie sposób, by odżyć. Podopieczni Pawła Turkiewicza narzucili szybsze tempo, wykorzystali błędy Akademików. Przypomniał o sobie Brian Gilmore, który jak na gracza podkoszowego świetnie rzuca zza linii 6,75 m. Tym samym Kociewskie Diabły powiększyły swoją przewagę nad koszalińskim teamem.
Zachłysnęli się swoim - prawie - sukcesem koszykarze Polpharmy, po przerwie sprawiający wrażenie bezradnych, chaotycznie przemieszczających się, dopadł ich ogromny dołek. Zawodnicy Charlesa Bartona tymczasem konsumowali kolejne punkty, bo rewelacyjnie dysponowali byli Grzegorz Arabas, Igor Milicić oraz< Damien Kinloch. AZS wygrał trzecią odsłonę aż 31:16, poskutkowało to wyjście na prowadzenie.
Rozjuszona i zaskoczona przebiegiem wydarzeń Polpharma przystąpiła do kontrofensywy, próbowała ekspresowo zniwelować straty, Akademików wprawiło to osłupienie, lecz tylko chwilowe. Arabas, Milicić i spółka nie dali bowiem starogardzianom uwierzyć w zwycięstwo, pozbawili ich złudzeń grając szalenie skutecznie, a w końcówce wykorzystując błędy brązowych medalistów.
Wspomniany już wcześniej Arabas zdobył aż 18 punktów dla klub z Koszalina, ale nie był najskuteczniejszy na parkiecie. Najwięcej oczek (22) zapisał na swoje konto środkowy Farmaceutów Kirk Archibeque.
AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański 82:74 (12:14, 13:19, 31:16, 26:25)
AZS: Grzegorz Arabas 18, Damien Kinloch 14, Igor Milicić 14, Marcin Sroka 12, Tomasz Śnieg 9, Winsone Frazier 7, Aleks Perka 6, Mateusz Bartosz 2.
Polpharma: Kirk Archibeque 22, Brian Gilmore 11, Tomasz Cielebąk 8, Deonta Vaughn 8, Adam Metelski 7, Michael Hicks 5, Kamil Chanas 4, Marcin Dutkiewicz 4, Michael Gruner 3, Karol Szpyrka 2, Adrian Mroczek 0.