Okoye pojedzie do domu

Anwil Włocławek zajął trzecie miejsce podczas organizowanego przez siebie turnieju Kasztelan Basketball Cup 2010. Zawodników czeka jeszcze wiele pracy, a sztab trenerski - kilka decyzji. Największą bolączką jest w tej chwili obsada pozycji podkoszowych. Niemalże pewne jest, że do domu pojedzie testowany Ike Okoye, a czarne chmury zebrały się również nad Sasą Muciciem.

Drugim środkowym Anwilu Włocławek i zarazem zmiennikiem Paula Millera miał być Eric Hicks. Doskonale znany z występów w Polpaku Świecie, Amerykanin podpisał nawet umowę z klubem, lecz nie przeszedł badań medycznych - jego kolana wykluczały możliwość trenowania i grania na takim poziomie.

Włocławianie nie szukali długo następcy, gdyż na Kujawach pojawił się Ike Okoye. Urodzony w Sacramento, ale mający nigeryjskie korzenie, koszykarz nie przeszedł testów w Zastalu Zielona Góra i kiedy wydawało się, że wróci do USA, tuż przed turniejem Kasztelana otrzymał nieoczekiwaną propozycję z Anwilu. Oczywiście nie kontraktu, ale testów, podczas których miał przekonać do siebie trenera Igora Griszczuka.

Ogółem jednak Okoye spędził na parkiecie tylko 12 minut (dwa punkty, sześć zbiórek) w trzech meczach turniejowych, a właściwie w dwóch, gdyż w niedzielnym starciu przeciwko Bnei Hasharon, szkoleniowiec Anwilu nie zdecydował się wpuścić go na plac gry. Nawet gdy piąty faul popełnił Miller, pozycję środkowego zajął Nikola Jovanović. Opiekun Anwilu wysłał więc jasny sygnał, że nie potrzebuje tego gracza w swoim zespole.

Na domiar złego, problemem wicemistrza Polski jest forma Sasy Mucicia. Słoweniec spisuje się na razie bardzo przeciętnie. Choć w trzech meczach przebywał na parkiecie łącznie 65 minut, zdobył łącznie tylko 12 oczek, a najlepsze spotkanie rozegrał przeciwko PGE Turowowi Zgorzelec, gdy rzucił siedem punktów i miał 11 zbiórek. Koszykarz ma sporo problemów z trafianiem do kosza (ogółem 4/10 za dwa i 1/12 za trzy), a także nie jest przygotowany do gry pod względem fizycznym. Mimo wszystko, Mucić zostanie we Włocławku, gdyż wiąże go ważny kontrakt, a że do inauguracji sezonu pozostało jeszcze trochę czasu, należy mieć nadzieję, że jego forma wzrośnie.

Źródło artykułu: