MŚ koszykarek: Mistrzynie świata za burtą! - relacja z meczu Australia - Czechy

Niesamowity mecz Czeszek w ćwierćfinałowej rywalizacji z Australijkami spowodował, że te drugie nie obronią tytułu mistrzyń świata! W Karlovych Varach podopieczne Lubora Blazka rozegrały znakomity pojedynek i po końcowym gwizdku euforii nie było końca.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynki z gospodarzami na mistrzostwach czy to świata, czy Europy, zawsze bywają trudnym sprawdzianem nawet dla faworytów całego turnieju. Nikt jednak nie przypuszczał, że w Karlovych Varach Czeszki, tak bardzo postawią się broniącym tytułu Australijkom, że zdołają pokonać rywalki i sprawić, że Opals nie tylko nie obronią tytułu, ale i nie staną nawet na podium!

Podopieczne Carrie Graff od początku spotkania chciały wykorzystać swój największy atut pod koszem, czyli młodą Elizabet Cambage. Mierząca 203 centymetry koszykarka nie zawodziła, a już w pierwszej kwarcie miała na swoim koncie 10 punktów. Czeszki jednak nie dawały za wygraną, skutecznie grała Hana Horakova i wynik był bliski.

Od drugiej kwarty zaczął się, jak się później okazało, koncert gry najlepszej w tym meczu zawodniczki na parkiecie, Evy Viteckovej. To po jej serii 6 punktów z rzędu Czeszki odskoczyły na pięciopunktowe prowadzenie w tej części meczu. Opals w grze trzymała jednak Cambage, bo największa ich gwiazda Lauren Jackson nie zdołała w pierwszej połowie meczu zdobyć nawet punktu!

Po zmianie stron wydarzenia zaczęły się wymykać spod kontroli faworyzowanej drużynie z kraju kangurów. W 3 minucie po przerwie z dystansy trafiła Horakova i zrobiło się 42:32 dla gospodyń. Gdy w końcu przebudziła się Jackson, a zza linii 6,25 trafiła Jenna O'Hea Opals wróciły z dalekiej podróży i na decydującą część meczu wychodziły tracąc zaledwie punkt do podopiecznych Lubora Blazka.

Pierwsze minuty ostatniej kwarty wstrząsnęły jednak Australijkami. Trzy szybkie "trójki" Czeszek (dwie Horakovej i jedna Viteckovej) sprawiły, że Czeszki ponownie odskoczyły na 10 punktów. Gdy do zdobywania punktów dołączyła jeszcze Jana Vesela, na pięć minut przed końcową syreną było 69:57, a sensacja była coraz bliżej. Podopieczne Graff zbliżyły się do gospodyń na 6 punktów, ale wtedy dzieła zniszczenia dokonała Viteckova. Skrzydłowa czeskiej reprezentacji ponownie celnie przymierzyła zza łuku, a na 90 sekund przed końcem meczu wynik brzmiał 72:63. Wtedy wszyscy na trybunach już wiedzieli, że gospodynie mistrzostw tego meczu już nie przegrają. Przy ogromnym aplauzie i owacji na stojąco, Czeszki dokończyły mecz i wygrały spotkanie 79:68 sprawiając kolejną ogromną sensację turnieju.

- Zagramy na poważnie, bo kto powiedział, że jeszcze się spotkamy na tym turnieju? - mówił przed pojedynkiem Amerykanek z Australijkami Geno Auriemma. Szkoleniowiec USA wypowiedział prorocze słowa, bo Amerykanki pewnie awansowały do półfinału, natomiast Australijki przepadły w ćwierćfinale.

Do magicznego triumfu Czeszki poprowadził duet Eva Viteckova - Hana Horakova. Łącznie te koszykarki wywalczyły 48 punktów i aż ośmiokrotnie trafiły zza łuku.

Wśród pokonanych kolejne bardzo dobre zawody rozegrała młoda Elizabeth Cambage, która zaliczyła double-double. Zawiodła Lauren Jackson, która co prawda wywalczyła 13 punktów, ale trafiła tylko 3 z 15 oddanych rzutów. Jeszcze gorzej wypadła Penny Taylor, która uzbierała 8 punktów trafiając 2 z 15 rzutów.

Czeszki powinny długo świętować swój wielki sukces, ale nie mogą, gdyż już jutro zmierzą się w półfinałowym starciu ze zwycięzcą ćwierćfinału Francja - Hiszpania. Tak czy owak, Czeszki już teraz mogą czuć się spełnione, gdyż chyba tylko najwięksi optymiści wierzyli, że ich ulubienice są w stanie pokonać mistrzynie świata.

Australijki przegrały, bo być może za szybko uwierzyły w to, że mecz sam się wygra. Viteckovej i Horakovej przytrafił się akurat "ten dzień", który należał do nich i dzięki temu to one, a nie Opals, zagrają o medale 16 mistrzostw świata w koszykówce kobiet.

Australia - Czechy

68:79

(18:15, 14:20, 19:17, 17:27)

Australia: Elizabeth Cambage 22 (10 zb), Lauren Jackson 13, Kristi Harrower 8, Hollie Grima 7, Penny Taylor 6, Jenna O'Hea 5, Tully Bevilaqua 3, Belinda Snell 2, Erin Phillips 2, Abby Bishop 0, Samantha Richards 0

Czechy: Eva Viteckova 27, Hana Horakova 21, Jana Vesela 12, Ivana Vecerova 6, Petra Kulichova 6, Katerina Elhotova 3, Michaela Ferancikova 2, Veronika Bortelova 0, Edita Sujanova 0

Źródło artykułu: