XVI kolejka FGE: Megasensacja w Krakowie! Jelenia Góra odbija się od dna!

W minion weekend rozegrana została XVI seria spotkań Ford Germaz Ekstraklasy. Nie obyło się tym razem bez sensacji. W Krakowie mistrz Polski Wisła Can Pack nie sprostała drużynie Energi Toruń. Dla ekipy z Grodu Kopernika to pierwsze spektakularne zwycięstwo w sezonie. W hicie kolejki Lotos PKO BP Gdynia pewnie pokonał trzecią drużynę ligi Dudę PWSZ Leszno. W akademickich derbach KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski okazał się lepszy w Poznaniu od tamtejszej INEI AZS.Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła drużyna Finepharm Jelenia Góra, która we własnej hali pokonała Arcus SMS PZKosz Łomianki.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

MUKS Poznań ? Cukierki Odra Brzeg 81:66 (25:16, 20:17, 20:15, 16:16)

Drużynie Cukierków Odry Brzeg nie udało się przedłużyć passy zwycięstw. W Poznaniu lepszy od ekipy Cukierków okazała się drużyna MUKS-u, która pewnie pokonała brzeską drużynę 81:66. Poznanianki od samego początku narzuciły swój agresywny styl gry i szybko przejęły kontrolę nad tym co dzieje się na parkiecie. Liderką ekipy prowadzonej przez Iwonę Jabłońską, była najbardziej doświadczona zawodniczka na parkiecie Ilona Mądra, która zapisała na swoim koncie 18 oczek. Najskuteczniejszą zawodniczką Cukierków była natomiast Amerykanka Khaili Sanders, która zakończyła mecz z dorobkiem 19 punktów. Podopieczne trenera Leszka Marca (wtedy trenerem był Krzysztof Kubiak) zaczęły drugą rundę rozgrywek podobnie do pierwszej, kiedy to po dwóch zwycięstwach na początku sezonu przyszła kolej na.. 11 porażek z rzędu.


Lotos PKO BP Gdynia ? PKM Duda PWSZ Leszno 82:64 (25:11, 18:15, 12:20, 27:18)

Pojedynek w Gdyni był zapowiadany na hit XVI kolejki spotkań FGE. Pierwsza połowa meczu nie zapowiadała jednak wielkich emocji, gdyż Lotos prowadził po 20 minutach 43:26. Obraz gry kompletnie zmienił się po zmianie stron, kiedy to do ofensywy rzuciły się przyjezdne. Trzecia kwarta zakończyła się 8-punktowym zwycięstwem Dudy, co tchnęło nadzieję w przyjezdne. Ostatnia kwarta to jednak popis gry podopiecznych Romana Skrzecza, które ostatecznie pewnie pokonały drużynę z Leszna 82:64. Liderką wicemistrzyń Polski była tradycyjnie amerykańska gwiazda Chamiqe Holdsclaw, która oprócz 16 punktów (najwięcej w Lotosie) miała jeszcze 6 asyst, 7 zbiórek i 4 przechwyty. W drużynie Jarosława Krysiewicza z bardzo dobrej strony pokazała się Daria Mieloszyńska, która była najlepiej punktującą zawodniczką meczu ? 22 punkty (do tego dołożyła jeszcze 10 zbiórek). Leszczynianki pomimo porażki różnicą aż 18 punktów pozostawiły po sobie bardzo dobre wrażenie.


Finepharm AYS KK Jelenia Góra - Arcus SMS PZKosz Łomianki 84:62 (18:21, 19:13, 23:11, 24:17)

Czyżby dla drużyny z Jeleniej Góry w końcu odbiła się od dna? Poważny sponsor i nowe zawodniczki dały efekt, w postaci pierwszej wygranej w sezonie 2007/2008. Brittany Jackson oraz Alyine Mendeng poprowadziły swoją nową drużynę do pierwszej tegorocznej wygranej. Debiutanki zdobyły odpowiednio 23 i 21 punktów. Jackson trafiła m.in. pięciokrotnie zza linii 6.25, natomiast Mendeng była najlepiej zbierającą zawodniczką meczu z 15 zbiórkami na koncie. Dzięki temu jeleniogórzanki zdołały pokonać Arcus SMS PZKosz Łomianki i tym samym zrewanżowały się za porażkę w pierwszej rundzie. Dzięki tej wygranej akademiczki opuściły ostatnią pozycję w tabeli. Teraz wszyscy zapowiadają włączenie się do walki o utrzymanie się w lidze. Wśród podopiecznych Remigiusza Kocia najlepiej wypadła wybrana do pierwszej piątki Meczu Gwiazd rozgrywająca Olivia Tomiałowicz, która zapisała w statystykach 19 oczek.


INEA AZS Poznań ? KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 52:66 (7:17, 16:14, 12:10, 17:25)

Nie wiedzie się w tym sezonie podopiecznym Romana Habera. Akademickie derby miały być początkiem marszu w górę tabeli i rehabilitacją za porażkę z Dudą Leszno. Na hucznych zapowiedziach niestety dla poznanianek się zakończyło. Już pierwsza kwarta pokazała, że zdecydowanie lepiej dysponowane są gorzowianki, które wygrały kwartę otwierającą spotkanie 17:7. Poznanianki jedynie na początku trzeciej kwarty potrafiły się zbliżyć do przyjezdnych na 2 oczka (33:35), jednak to było wszystko, na co stać było tego dnia drużynę INEI. Gorzowianki przetrwały napór gospodyń wygrywając ostatecznie 66:52. W drużynie poznańskiej tradycyjnie najlepiej wypadła Joanna Jarkowska, jednak w pojedynkę niewiele mogła zdziałać ze zbilansowaną ekipą gorzowską. W drużynie prowadzonej przez Dariusza Maciejewskiego dobrze zagrały podkoszowe Agnieszka Szott i Denaimou N?Garsanet, które dołożyły do dorobku swojej drużyny po 15 punktów. Dzięki tej wygranej gorzowianki umocniły się na 5 pozycji w tabeli FGE.


Wisła Can Pack Kraków ? Energa Toruń 68:73 (13:19, 12:19, 18:10, 25:25)

Do megasensacji doszło w Krakowie, gdzie obrończynie tytuły mistrzowskiego Wisla Can Pack uległa Enerdze Toruń. Dla przyjezdnych była to pierwsza taka spektakularna wygrana w tym sezonie. Zespół, który był przygotowywany do walki o najwyższe cele w tym sezonie, zawodził od pierwszej kolejki. Teraz jednak wystrzelił z niespodzianką niesamowitego kalibru. Jako pierwsze drużyna w tym sezonie Energa zdobyła krakowską twierdzę. Do sukcesu drużynę prowadzoną przez Piotra Błajta poprowadziło trio Alicja Perlińska (17 punktów) - Emilia Tłumak (15 punktów) - Lindsay Taylor (14 punktów i 20 zbiórek). Krakowianki przegrały to spotkanie głównie pierwszą połową oraz brakiem skuteczności. Po raz kolejny zawiodły rzuty zza linii 6.25. Najbardziej zawiodła amerykańska liderka Wisły Anna DeForge, która spotkanie zakończyła z 7 punktami i 9 zbiórkami, trafiając zaledwie 1 rzut za 3 punkty.. na 8 prób. Z taką dyspozycją jak w niedzielnym meczu, wiślaczki nie mają nawet o czym marzyć, żeby wygrać z Bourges Basket w Eurolidze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×