- Tylko i wyłącznie skupiam się na najbliższym sezonie. Na parkiecie będę chciał zapracować na nową umowę i na zwycięstwa mojej drużyny. Jeśli będę spisywał się dobrze, wówczas otrzymam od kogoś kontrakt - powiedział czwarty numer draftu 2007, który nie robi afery z powodu braku propozycji od Memphis Grizzlies.
Generalny menedżer klubu przytacza przykład Rudy'ego Gay'a, z którym dopiero latem udało się dojść do porozumienia. Koszykarz złożył podpis pod pięcioletnią umową opiewającą na kwotę 84 milionów dolarów. - W takich przypadkach nie można się spieszyć. Brak kontraktu jesienią, nie oznacza, że cała sprawa nie zostanie sfinalizowana latem - mówi Chris Wallace.
Mike Conley w poprzednim sezonie zagrał w 80 spotkaniach. Średnio w każdym z nich zdobywał 12 punktów i miał 5,3 asysty.