W Indianapolis świetnie spisał się Vince Carter, który przeciwko Pacers zanotował 25 punktów (6/8 za 3). - Fajnie jest mieć wkład w zwycięstwa drużyny. Postawiłem sobie za cel rzucanie z dystansu i jak na razie to mi się udaje - stwierdził zawodnik Orlando Magic.
Drużyna z Florydy dopiero po przerwie przejęła inicjatywę. Wcześniej dobrze spisywali się gospodarze. Punktowali między innymi Darren Collison (najlepszy strzelec zespołu - 18pkt) i Dany Granger. Później jednak Carter pokazał, że dobrze idzie mu rzucanie z dystansu. Sprawił, że przewaga jego zespołu wzrosła do dziesięciu oczek (63:53). To był nie koniec popisów podopiecznych Stana Van Gundy'ego, którzy tuż przed końcem trzeciej kwarty wygrywali już 78:58.
Ostatnia odsłona to pogoń gospodarzy, którzy zdołali zbliżyć się na pięć punktów, ale po jednym celnym wolnym dołożyli Chris Duhon wraz z Ryanem Andersonem i tym samym przypieczętowali wygraną Magic.
- W pierwszej połowie nie zagraliśmy dobrze w obronie. Dopiero po przerwie otrząsnęliśmy się i pokazaliśmy defensywę na dobrym poziomie - powiedział Stan Van Gundy, który w tym spotkaniu nie zdecydował się skorzystać z usług Marcina Gortata.
W Pacers po dłuższej przerwie zagrał Tyler Hansbrough. W ciągu 19 minut zanotował 9 punktów. - Z czasem będzie mu szło jeszcze lepiej - skomentował występ trener Jim O'Brien.
Kansas City było areną pojedynku Heat i Thunder. Komplet publiczności w hali Sprint Center był świadkiem drugiego zwycięstwa Żaru w preseason. Największy wkład w pokonanie teamu z Oklahoma City mieli LeBron James i Chris Bosh, którzy zdobyli łącznie 45 oczek.
Kluczowa dla losów meczu okazała się trzecia kwarta wygrana przez Miami 32:19. Później Grzmot zanotował run 16:2 i zniwelował straty do pięciu punktów, ale więcej już nie mogli zrobić.
James i Bosh zanotowali odpowiednio 22 i 23 oczka. Po drugiej stronie najlepszym strzelcem był Kevin Durant (21). Niewiele gorzej spisał się Russell Westbrook, który zakończył spotkanie z dorobkiem 18 punktów i 6 asyst.
W Golden State Warriors inauguracja preseason nie mogła wypaść lepiej. Nowy trener, nowe stroje, logo i zawodnicy zaliczyli udane przywitanie z publicznością i pewnie, bo różnicą 40 punktów pokonali Clippers.
- Cały czas byliśmy w natarciu. Ponawialiśmy swoje akcje. Może być jeszcze lepiej - powiedział Keith Smart, który objął schedę po Donie Nelsonie.
Podobnie jak w dwóch poprzednich meczach ważna była trzecia odsłona spotkania. Drużyna z Kalifornii przestała trafiać do kosza (5/23 w Q3), co pomogło Wojownikom wygrać tę część gry 35:14. Zespół Smarta cały czas naciskał i zwiększał swoją przewagę. W ostatniej kwarcie miejscowi prowadzili nawet różnicą 45 punktów.
Dla zwycięzców najwięcej oczek (22) zdobył Monta Ellis. Dobre dobre zawody rozegrał Blake Griffin, który był zmorą dla defensywy Warriors. Numer 1. draftu 2009 rzucił 23 punkty, miał 9 zbiórek i 4 asysty. Wynik byłby lepszy, gdyby nie fakt, iż Griffin spudłował siedem osobistych na dziesięć prób.
Indiana Pacers - Orlando Magic 86:93 (26:23, 21:22, 13:33, 26:15)
Pacers: Collison 18, Price 15, Granger 12, Hibbert 12, Hansbrough 9, Stephenson 6, Rolle 3, George 3, Posey 3, Dunleavy 2, McRoberts 1, Foster 0.
Magic: Carter 25, Pietrus 11, Anderson 10 (16zb), Howard 10 (10zb), Bass 9 (7zb), Lewis 5, Allen 5, Nelson 4 (7as), Duhon 3, Robinson 1.
Detroit Pistons - Milwaukee Bucks 115:110 OT (31:20, 21:27, 20:30, 32:27, d. 11:6)
Pistons: Daye 21 (7zb), Gordon 19, Stuckey 15, Summers 15, Bynum 14 (9as), Villanueva 8, Prince 7, Maxiell 6, Monroe 5, Wallace 5.
Bucks: Douglas-Roberts 18, Jennings 18, Ilyasova 18 (7zb), Gooden 14, Sanders 12 (9zb), Boykins 12 (7as), Mbah a Moute 6, Skinner 2, Brockman 0.
Chicago Bulls - Washington Wizards 107:96 (29:29, 31:21, 32:22, 15:24)
Bulls: Rose 18, Korver 17, Deng 12, Noah 12 (11zb), Bogans 11, Asik 9 (10zb), Gibson 8, Thomas 8, Johnson 7, Waver 5, Lucas 0.
Wizards: Young 18, Arenas 16, Blatche 14, Wall 11 (6as), Hudson 9, Jianlian 8, Thornton 7, McGee 4, Hinrich 4, Seraphin 2, Ndiaye 0.
Miami Heat - Oklahoma City Thunder 103:96 (29:30, 26:22, 32:19, 16:25)
Heat: Bosh 23 (7zb), James 22 (8as, 7zb), Haslem 17 (9zb), Miller 15, Ilgauskas 8, Jones 5, Beverly 5, Chalmers 5, Hasbrouck 2, Randolph 1, Anthony 0, Arroyo 0, Mason jr. 0, Pittman 0.
Thunder: Durant 21, Westbrook 18 (6as), Harden 13, Maynor 11 (6as), Cook 9, Sefolosha 8, Ibaka 5, White 4, Green 4, Alrich 2.
Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 109:99 (24:26, 33:23, 31:24, 21:26)
Nuggets: Anthony 24, Williams 21 (14zb), Afflalo 18, Smith 12, Lawson 9, Balkman 7, Nene 6, Billups 4, Boateng 4, Forbes 3, Ely 1, Edwards 0, Harrington 0.
Trail Blazers: Babbitt 18, Cunningham 15 (10zb), Aldridge 11 (7zb), Johnson 10, Bayless 10, Fernandez 9, Batum 9, Matthews 5, Sykes 4, Williams 4, Miller 4 (7as), Mills 0, Camby 0.
Golden State Warriors - Los Angeles Clippers 127:87 (35:33, 31:24, 35:14, 26:16)
Warriors: Ellis 22, Wiliams 20, Curry 18 (6as), Wright 16, Lee 15 (7zb), Radmanović 10, Biedrins 8 (10zb), Wright 7, Lin 7, Miles 3, Gadzuric 1, Adrien 0.
Clippers: Griffin 23 (9zb), Gordon 18, Aminu 13, Cook 9, Foye 7 (6as), Smith 7, Gomes 5, Butler 2, Jordan 2, Bledsoe 1, Voskuhl 0, Dennis 0, Scheyer 0.