W obliczu absencji Dwyane Wade'a i LeBrona Jamesa na barki Chrisa Bosha spadło boiskowe przodownictwo. Skrzydłowy szczególnie w trzeciej kwarcie meczu w Nowym Orleanie dwoił się i troił, ale nie uchronił swojej drużyny przed porażką.
W tej części gry zdobył 20 ze swoich 24 punktów i zmobilizował Żar do odrabiania strat z pierwszej połowy przegranej 29:45. Zawodnicy z Florydy zabrali się za zmianę niekorzystnego rezultatu. Szalał wspominany wcześniej Bosh, a po trójce Mike'a Millera pod koniec kwarty Miami wyszło na prowadzenie 63:61. W ostatniej odsłonie Miami uciekło nawet na pięć punktów, ale później zupełnie stanęło. Wykorzystali to Hornets, którzy kolejne siedem minut wygrali 21:2 i tym samym rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.
- Dobrze jest poznać smak zwycięstwa - powiedział Chris Paul. W jego drużynie pierwsze skrzypce grał Marco Belinelli. Włoch zdobył 19 oczek. Występ swojego podopiecznego komplementował trener Monty Williams.
- W sytuacji, kiedy nasze rezerwy roztrwoniły przewagę on wszedł na boisko i pomógł drużynie - stwierdził coach Szerszeni.
W Heat najskuteczniejszy był Bosh, który uzyskał 24 punkty.
W swoim pierwszym spotkaniu od czasu grania w Europie wystąpili Los Angeles Lakers. Mistrzowie NBA w Las Vegas w hali Thomas & Mack Center pokonali Sacramento Kings.
Zawodnicy Phila Jacksona w trzeciej kwarcie zbudowali wysokie, bo 15 punktowe prowadzenie, które za sprawą Rona Artesta urosło do siedemnastu oczek. Wydawało się, że ekipa z Miasta Aniołów ma rywala na łopatkach. Królowie mający u siebie dobrze dysponowanego Carla Landry'ego zaczęli gonić swoich rywali. Przewaga Los Angeles systematycznie topniała i na 15 sekund przed końcem Lakers wygrywali tylko 98:95. Od tego momentu żadnej z drużyn nie udało się trafić do kosza i pierwsza wygrana Jeziorowców w preseason stała się faktem.
18 punktów dla LA rzucili wspomniany wcześniej Artest i Pau Gasol. Niewiele mniej, bo 17 zapisał Shannon Brown. Kobe Bryant zagrał 19 minut (7pkt, 4zb, 2as).
Dla Kings 23 oczka zdobył Landry.
Aż dwie dogrywki były potrzebne, aby wyłonić wygranego meczu pomiędzy Toronto Raptors i Philadelphia 76ers. Bohaterem kanadyjskiego zespołu był DeMar DeRozan, który na 35 sekund przed końcem drugiego dodatkowego czasu gry trafił na wagę zwycięstwa. Ten sam zawodnik w pierwszej dogrywce mógł rozstrzygnąć losy rywalizacji, jednakże spudłował drugi rzut osobisty. Piłkę zebrał jeszcze Andrea Bargnani, ale on również przestrzelił.
- Całe szczęście, że to już koniec. Ta rywalizacja zabrała nam trochę dnia wolnego - żartował najlepszy strzelec Raptors, Jarret Jack (24pkt).
Wszystko mogło się zakończyć w regulaminowym czasie gry, gdyby Toronto w ostatnich trzech minutach utrzymało pięć punktów przewagi. Później Kanadyjczykom dopisało szczęście, ponieważ na 5,5 sekund przed końcem czwartej kwarty Jose Calderon stracił piłkę, ale ku radości miejscowych kibiców najskuteczniejszy w Szóstkach (18pkt) Jrue Holiday nie trafił z dystansu.
Detroit Pistons - Dallas Mavericks 96:101 (25:24, 21:24, 21:23, 29:30)
Pistons: Daye 16, Gordon 15, Bynum 15, Stuckey 11 (6as), Summers 10, R.Hamilton 9, Monroe 8, Wallace 4 (8zb), Maxiell 3 (8zb), Prince 3, Villanueva 2, V.Hamilton 0.
Mavericks: Novak 22, Jones 15 (7as), Barea 12 (7as), Marion 11, Brown 9, Ajinca 8, Cardinal 7, Haywood 5, Chandler 4 (7zb), Mahnimi 4, Terry 3, Stevenson 1.
Indiana Pacers - Minnesota Timberwolves 98:86 (23:25, 24:27, 25:13, 26:21)
Pacers: Granger 30 (11zb), Collinson 19, Hibbert 16 (14zb), George 10, Dunleavy 9, McRoberts 8 (11zb), Price 2, Jones 2, Stephenson 2, Foster 0, Allred 0, Posey 0, Hansbrough 0, Rolle 0.
Wolves: Ridnour 11, Beasley 9, Love 9 (9zb), Brewer 7, Ellington 7, Milicić 6, Telfair 6, Hayward 6, Koufos 6, Peković 6, Tolliver 5, Webster 5, Johnson 3, Hart 0.
Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 119:116 2OT (24:19, 24:31, 26:17, 22:29, d.10:10, 2d.13:10)
Raptors: Jack 24 (8zb, 6as), Barbosa 19, DeRozan 16, Bargnani 14 (8zb), Johnson 11 (9zb), Weems 9, Evans 7, Andersen 6, Kleiza 6, Calderon 4 (8as), Dupree 3.
76ers: Holiday 18 (12as, 11zb), Brackins 15, Turner 13 (13zb), Brand 12, Meeks 12, Williams 10, Kapono 9, Young 8, Nocioni 7, Speights 7, Songaila 4, Iguodala 1.
New York Knicks - Boston Celtics 101:104 (26:25, 30:26, 26:26, 19:27)
Knicks: Stoudemire 30, Chandler 13, Gallinari 11, Walker 11, Randolph 9, Felton 7 (6as), Fields 6, Mozgov 5, Mason 5, Douglas 4, Turiaf 0, Rautins 0.
Celtics: Allen 24, Pierce 20 (9zb), Harangody 16 (12zb), Rondo 12 (7as, 6przech), Garnett 6, J.O'Neal 6, Erden 6, Robinson 6, Daniels 4 (7zb), Lasme 2, Bradley 2, Wafer 0.
New Orleans Hornets - Miami Heat 90:76 (27:16, 18:13, 19:36, 26:11)
Hornets: Belinelli 19, Okafor 15 (7zb), Smith 13 (8zb), Green 10, Ariza 7, Paul 7 (7as), Stojaković 6, Pondexter 5, Gray 4 (7zb), Thornton 4, Mensah-Bonsu 0.
Heat: Bosh 24, Jones 15, Miller 11, Beverly 9, Haslem6 (11zb), Howard 4, Hasbrouck 3 (7as), Pittman 2, Anthony 2, Ilgauskas 0.
Los Angeles Lakers - Sacramento Kings 98:95 (23:20, 23:27, 28:12, 24:36)
Lakers: Artest 18, Gasol 18 (12zb), Brown 17, Ebanks 10. Barnes 8, Odom 7 (9zb, 6as), Bryant 7, Fisher 3, Blake 3, Caracter 3, Ratliff 2, Vujacić 2, Johnson 0.
Kings: Landry 23 (8zb), Cousins 14 (10zb), Evans 13 (8as), Greene 11, Thompson 9 (8zb), Wright 8, Head 6, Casspi 5, Jeter 4, Jackson 2.